„Lolita” Vladimira Nabokova inspirowana mało znanym opowiadaniem Salvadora Dalego?

10 sierpnia 2017


Doktor Delia Ungureanu, adiunkt w Instytucie Światowej Literatury na Uniwersytecie Harvarda, natknęła się na zapomniane opowiadanie Salvadora Dalego, które mogło być inspiracją dla Vladimira Nabokova do napisania „Lolity”.

Poszukując materiałów związanych z motywem marzeń w literaturze, dr Ungureanu natrafiła na skandalizujące opowiadanie Salvadora Dalego zatytułowane „R?verie” (z fr. „Marzenie”). Opisuje ono masturbacyjną fantazję malarza w średnim wieku planującego odbyć stosunek analny z jedenastoletnim dziewczęciem po uprzednim rozkochaniu w sobie jej matki. Dziewczynka, która stanowi przedmiot pożądania malarza, ma na imię Dullita.

Opowiadanie ukazało się po raz pierwszy w druku w 1931 roku. Dullita to mityczna dziewczyna, w której podkochiwał się w dzieciństwie Dali. Była kluczową ikoną jego pierwszych erotycznych fantazji. Fabuła utworu jest w zasadzie wulgarniejszą wersją „Lolity”. Bardziej poetyki opis fascynacji dziewczęciem słynny kataloński surrealista zawarł w swojej autobiografii „Moje sekretne życie” opublikowanej w 1942 roku. Wspomina tam również o wcześniejszym opowiadaniu, przyznając ogólnikowo, że „specyficzny charakter tego tekstu” nie pozwala mu włączyć go do swoich wspomnień.

Ungureanu przyznaje, że utwory Dalego i Nabokova łączy uderzające podobieństwo. Badaczka nie nazwałaby jednak tego kradzieżą, a raczej „kreatywną wymianą” pomysłów pomiędzy współczesnymi sobie artystami. „Nabokov połączył nagą fabułę starego opowiadania o Dullicie z poetyckim afektem w późniejszym opisie Dullity i tak powstała jego Lolita” ? mówi Ungureanu. „To akt kreatywnego zapożyczenia, ponownego wykorzystania, twórczej reimaginacji”.

Co ciekawe, już w 2005 roku historyk literatury Michael Maar zarzucał, że Nabokov mógł ukraść pomysł na powieść z mało znanego niemieckiego opowiadania o tytule „Lolita” z 1916 roku. Choć fabuła obu utworów faktycznie była zbliżona, za niewinnością Nabokova przemawiał fakt, że nie znał języka niemieckiego, więc miał niewielkie szanse na zapoznanie się z tą historią.

Nabokov przyznawał, że inspiracje do napisania „Lolity” czerpał z różnych źródeł. Chociażby z pamiętników pewnego Ukraińca, któremu pociąg seksualny do dzieci zrujnował życie. Czytał artykuły prasowe o dziewczynkach, które padały ofiarami pedofilów. Nigdy jednak nie sugerował, że jego historia cokolwiek zawdzięcza Dalemu. Z pewnością jednak wiedział o malarzu, bo wspomina go w powieści „Pnin”. Niektóre jego dzieła zawierają też surrealistyczne elementy (np. halucynacje Humberta Humberta w „Lolicie” lub scenografia sennego świata w „Zaproszeniu na egzekucję”).

Doktor Ungureanu zauważa również, że w przeciwieństwie do niemieckiego opowiadania, dużo bardziej prawdopodobne jest, iż Nabokov przeczytał „Reverie” i „Moje sekretne życie”. Opowiadanie Dalego ukazało się bowiem w magazynie literackim „Le surrealisme au service de la revolution”, który był łatwo dostępny w paryskich księgarniach w okresie, gdy Nabokov mieszkał w stolicy Francji. Zaś książka „Moje sekretne życie” była popularna i szeroko komentowana. Recenzował ją też „New Yorker” w czasie, gdy z magazynem współpracował Nabokov.

Jest jeszcze jeden interesujący dowód. Pamiętna scena w „Lolicie”, gdy główna bohaterka wyrywa Humbertowi niewymieniony z tytułu amerykański magazyn i pokazuje mu zdjęcie miesiąca. W książce czytamy: „W końcu wyłonił się mętny obraz: malarz surrealista wypoczywał na plaży, a tuż obok podobnie jak on leżała na wznak gipsowa kopia Venus di Milo, do połowy zagrzebana w piasku”. W trakcie badań doktor Ungureanu natrafiła na zdjęcie Dalego, który – jak wiadomo – stworzył kiedyś swoją własną, gipsową wersję rzeźby Wenus z Milo.  Fotografia przedstawia artystę stojącego na brzegu obok manekina zanurzonego do połowy w wodzie. Zdjęcie ukazało się w magazynie „Life” w 1941 roku, czyli na kilka lat przed opisanym powyżej wydarzeniem. I choć nie odpowiada wiernie opisowi z „Lolity”, Nabokov mógł mieć na myśli właśnie tę fotografię.

Badacz twórczości Nabokova, Brian Boyd, twierdzi, że czytając ten opis, zawsze przyjmował, że chodzi o Dalego. Z kolei Tom Roberts, profesor studiów rosyjskich w Smith College przyznaje, że pisarz lubił umieszczać w swoich książkach różne nawiązania i odniesienia, które jego czytelnicy mogliby później wyszukiwać, przekopując zbiory bibliotek.

Choć nie ma możliwości definitywnie rozstrzygnąć, czy Nabokov czytał wspomniane utwory Dalego, na dodatek przetrwało niewiele dokumentacji na temat pobytu pisarza w Paryżu, to jednak doktor Ungureanu nie ma wątpliwości, że Dalí stanowił inspirację dla „Lolity”. Szerszą argumentację w tej sprawie badaczka zawrze w swej książce „From Paris to Tlön: Surrealism as World Literature”, która trafi do sprzedaży 2 listopada 2017 roku.

Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie Dalego, do którego zdaniem Ungureanu miał odnieść się Nabokov w treści „Lolity”:

[am]
źródło: PBS NewsHour
Cytat z „Lolity” Vladimira Nabokova w przekładzie Michała Kłobukowskiego.

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy