Kompletne archiwum Emily Dickinson udostępniono online. Właściciele rękopisów nie mogą dojść do porozumienia

29 października 2013

archiwum Dickinson - 1
Na stronie internetowej edickinson.org udostępniono kompletne archiwum wszystkich wierszy, listów i dokumentów spisanych niegdyś przez Emily Dickinson, które przetrwały do naszych czasów. Nie obyło się przy okazji bez kontrowersji. Właściciel 40% całego archiwum, Amherst College, ma za złe inicjatorowi projektu, Uniwersytetowi Harvarda, że ten nie wywiązuje się z zawartej wcześniej umowy.

Zasoby zgromadzone na stronie edickinson.org pozwalają czytelnikom obejrzeć skany rękopisów wierszy poetki, listów wraz z kopertami, a także zapoznać się z transkrypcjami tych utworów, których oryginały zaginęły. Skany są na tyle wysokiej rozdzielczości, że można bardzo dokładnie prześledzić styl pisma autorki.

archiwum Dickinson - 2Archiwum ma stanowić kompletną internetową bibliotekę wszystkich wierszy i listów w takiej formie, w jakiej zostały oryginalnie napisane przez Dickinson. Jak się jednak okazuje, rękopisy rozrzucone dotychczas po różnych archiwach i bibliotekach w całych Stanach Zjednoczonych wciąż mogą stanowić przedmiot sporów.

Emily Dickinson opublikowała za życia jedynie kilka wierszy ? wszystkie ukazały się anonimowo, bez jej pozwolenia i w bardzo zmienionej wersji. Kiedy zmarła, jej siostra Lavinia Dickinson dotrzymała obietnicy i spaliła większość korespondencji napisanej przez Emily. Poetka nie zostawiła jednak żadnych wytycznych odnośnie tego, co zrobić z blisko 1800 wierszy, jakie leżały zamknięte na klucz w kuferku. Lavinia uznała, że są wartościowe, i postawiła sobie za cel opublikować twórczość siostry. W tej sprawie poprosiła o pomoc Mabel Loomis Todd, żonę profesora astronomii w pobliskim Amherst College i zarazem kochankę swego brata. Ta zaś, wraz z Thomasem Wentworthem Higginsonem, autorem i absolwentem Harvardu, zredagowała i opublikowała trzy tomy wierszy. W zamian za wykonaną pracę brat Emily Dickinson obiecał ponoć podarować pani Todd część należącej do niego ziemi. Kobieta twierdziła, że nigdy tego nie zrobił, dlatego nie oddała rękopisów, a po swojej śmierci przekazała 850 wierszy i 350 zachowanych listów poetki na rzecz Amherst College. Z kolei część spośród 700 wierszy i 300 listów, jakie pozostały w rodzinie Dickinsonów, zostały później sprzedane dalekiemu kuzynowi o imieniu Gilbert Montague. Mężczyzna z czasem podarował posiadaną kolekcję swojej Alma Mater, czyli Uniwersytetowi Harvarda. Przez lata dwie uczelnie toczyły spór o to, kto jest prawowitym właścicielem wszystkich rękopisów. Jeszcze kilka lat temu profesor Martha Nell Smith, która jest konsultantem przy cyfrowej kolekcji Harvardu, zasugerowała, że Amherst nie ma praw do posiadanych rękopisów, ponieważ znajdują się one w ich zbiorach jedynie dlatego, że pani Todd nigdy nie oddała oryginałów rodzinie Dickinsonów.

archiwum Dickinson - 3Wydawało się, że spór został jednak zażegnany. Wychodząc z ideą zorganizowania wspólnego archiwum, Harvard porozumiał się z Amherst College oraz kilkoma innymi instytucjami posiadającymi w swojej kolekcji pojedyncze rękopisy Dickinson. Zanim jednak projekt został oficjalnie uruchomiony, konflikt odrodził się na nowo. Amherst College uważa, że Harvard nie wywiązuje się z podpisanej w lipcu umowy i nie chce przekazać cyfrowej kopii swoich zbiorów. Kontaktowano się już nawet w tej sprawie z Uniwersytetem przy pomocy prawnika. Szef archiwów i zbiorów specjalnych w Amherst College narzekał też w rozmowie z ?The Boston Globe?, że nie udostępniono im możliwości kontroli nad wyglądem i funkcjonalnością witryny. Biorąc zaś pod uwagę, że 40% zbiorów upublicznionych na stronie edickinson.org jest własnością Amherst College, uznaje za naturalne, że projekt powinien być realizowany wspólnie. Rzecznik Harvardu powiedział, że dysk twardy ze zbiorem skanów został już wysłany do Amherst College.

Czy spór na tym się zakończy? Miejmy nadzieję. Archiwa Emily Dickinson to pierwsza próba zebrania w jednym miejscu i udostępnienia czytelnikom z całego świata wszystkich dzieł jednego autora. Wielu badaczy chce, aby edickinson.org posłużyło za wzorzec dla właścicieli rękopisów innych wybitnych pisarzy. Pojawiające się spory mogą jedynie zniechęcić postronnych do podejmowania się podobnej współpracy.

Na zdjęciach załączonych do newsa możecie zobaczyć niektóre spośród rękopisów Emily Dickinson zgromadzonych na edickinson.org.

archiwum Dickinson - 4

archiwum Dickinson - 5

fot. Emily Dickinson Archive

Tematy: , ,

Kategoria: newsy