John le Carré zagrał epizodyczną rolę w jednym z odcinków „Nocnego recepcjonisty”

29 marca 2016

le-carre-w-nocnym-recepcjoniscie
Brytyjski pisarz John le Carré ponownie pojawił się przed kamerą. Okazją do epizodycznego występu tym razem był miniserial na podstawie jego własnej powieści zatytułowany „Nocny recepcjonista”.

John le Carré już wcześniej gościł na ekranach w adaptacjach swych książek – w 1984 roku mogliśmy go zobaczyć w „Małej doboszce”, a w 2011 roku w filmie „Szpieg” (w scenie podczas imprezy bożonarodzeniowej MI6). Synowie pisarza, którzy są producentami „Nocnego recepcjonisty”, postanowili znaleźć dla niego kolejną małą rolę. 84-letni Le Carré poleciał na Majorkę, gdzie zagrał w czwartym odcinku miniserialu.

Jeśli oglądaliście już produkcję BBC i przeoczyliście występ autora, to podpowiadamy, że pojawił się on w scenie w restauracji. Le Carré siedzi przy stoliku z młodą kobietą, zamawia sałatkę z homara, kiwa głową kelnerce i uśmiecha się. Następnie pijany Corky (w tej roli Tom Hollander) przywłaszcza sałatkę, zmuszając Jonathana Pine?a (Tom Hiddleston) do przeproszenia starszego mężczyzny. Jak ujawniają synowie pisarza, według scenariusza Pine miał podejść do stolika, przeprosić i obiecać nowy posiłek, na co Le Carré powinien odpowiedzieć jedynie uśmiechem. Autor stwierdził jednak, że taka scena nie ma sensu, a reagowanie uśmiechem na kradzież posiłku jest mało realne. Dlatego zaskoczył wszystkich na planie i kiedy podszedł do niego Pine (Hiddleston), powiedział: „Co tu się do diabła dzieje, mój drogi panie?”. A kiedy Pine odrzekł, że musi przeprosić za swojego przyjaciela, le Carré dodał: „I myślę, że powinieneś”. Zdjęcia do sceny z homarem trwały kilka godzin.

Stephen le Carré, syn Johna, mówi, że zawsze zastanawiał się, czemu „Nocny recepcjonista” przez tyle lat nie został przeniesiony na duży ekran. Do kupienia praw do powieści namawiał niegdyś wytwórnię Paramount Pictures reżyser Sydney Pollack, ale plany się nie powiodły. Później projektem zainteresował się Brad Pitt, którego firma Plan B wyprodukowała m.in. takie filmy, jak „Zniewolony. 12 Years a Slave” czy nagrodzony Oscarem „The Big Short”. „Może ?Nocny recepcjonista?, historia obejmująca sześć krajów na ponad pięciuset stronach, nie jest przeznaczony do tego, by być wielkim, kinowym filmem?” – zastanawia się Stephen.

Synowie pisarza założyli w 2010 roku firmę producencką Ink Factory Films i postanowili zrealizować na podstawie powieści miniserial. W fabule wprowadzono pewne zmiany. Co najważniejsze, akcja dzieje się współcześnie. Zdecydowano też, by agenta Burra zastąpić agentką, na co ojciec bez problemu wyraził zgodę. Miniserial w gwiazdorskiej obsadzie – Tom Hiddleston, Hugh Laurie, Elizabeth Debicki, Olivia Colman i Thomas Hollander ? spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem wśród brytyjskich odbiorców. Każdy z odcinków oglądało od blisko 7 do ponad 10 milionów widzów.

Poniżej możecie zobaczyć fragment sceny z Johnem le Carré:

[aw,am]

Tematy: , , ,

Kategoria: film, newsy