Ile zarabiają samopublikujący pisarze?

26 maja 2012


Na zachodzie przeprowadzono kompleksowe badania wśród samopublikujących autorów na temat zarobków z pisania. Wyniki okazały się niezbyt zachęcające ? okazuje się, że pomimo kilku znaczących sukcesów, większość samopublikujących pisarzy ma problemy ze sprzedażą swoich książek.

Badania przeprowadzone na 1007 pisarzach działających na zasadach self-publishingu wykazały, że w zeszłym roku zarobili oni średnio 10 tysięcy dolarów. Jednak suma ta jest znacząco zniekształcona przez najwięcej zarabiających ? mniej niż 10 procent autorów zarobiło 75 procent ogólnej kwoty, podczas gdy połowa zarobiła mniej niż 500 dolarów.

Dave Cornford i Steven Lewis, autorzy badań opublikowanych w czwartek na portalu Taleist, przyznali, że informacje, jakie docierają do mediów traktują o „wyjątkach, których sukces jest inspirujący, ale nie oddaje rzeczywistej sytuacji większości autorów”.

Według badań najlepsze zarobki daje pisanie romansów, co zresztą odzwierciedla tendencję całego rynku ebooków. Autorzy samopublikowanych romansów zarobili 170 procent więcej w porównaniu do autorów innych gatunków, którzy wypadli znacznie gorzej (pisarze science-fiction zarobili średnio 3 800 dolarów, pisarze fantasty ? 3 200, a autorzy prozy współczesnej jedynie 2 tysiące, co przekłada się na 20 procent średniej sumy zarobków.

Najlepiej na pisaniu zarabiały dobrze wykształcone, około 40-letnie kobiety: 68 procent z nich zadeklarowało, że mogłoby żyć wyłącznie z self-publishingu. Najlepiej zarabiający spędzali również najwięcej czasu na pisaniu, tworząc średnio 2047 słów dziennie, podczas gdy reszta zaledwie 1557.

Co ciekawe, dobre efekty osiągnęli uznani autorzy, wydający do tej pory książki w tradycyjny sposób: zarobili 2,5 razy więcej, gdy wydawali sami niż ci, którzy ?karierę? zaczynali od publikowania na własną rękę lub których książki zostały odrzucone przez wydawcę. Zdaniem autorów badań sugeruje to, że „tradycyjni wydawcy są porządnymi sędziami jakości” i że „czytelnicy znajdują w książkach tych autorów tak samo wysoki standard, dzięki któremu wydawcy wybierali ich w pierwszej kolejności”.

Według Cornforda i Lewisa warto poświęcić czas i pieniądze, aby uczynić swoje książki bardziej profesjonalnymi, ponieważ ci, którzy otrzymali pomoc (płatną lub bezpłatną) przy edytowaniu tekstu, przepisywaniu i sprawdzaniu spójności historii, zarobili 13 procent powyżej średniej, natomiast pomoc przy projekcie okładki podwyższała zarobki do 34 procent.

Najbardziej otrzeźwiająca informacja wynikająca z raportu to: honorarium połowy przepytanych autorów nie osiągnęło 500 dolarów, a jedna czwarta sprzedawanych książek nie pokryła nawet kosztów produkcji. Zdaniem Lewisa nie zniechęci to pisarzy do dalszych prób: „Przecież aktorzy też nie przestają próbować szczęścia w Hollywood mimo wielu przeciwności”. Pewnie dlatego 95 procent respondentów uważa, że odniosła sukces i nadal chce działać w ten sam sposób. Prawie połowa planuje wydać w tym roku więcej książek niż w zeszłym. Jeśli nie będą zapominać o jakości tekstów, to można im tylko życzyć powodzenia.

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy