Groził sąsiadce mieczem, bo narzekała, że nie dbał o jej książkę

3 sierpnia 2012


Christopher Meusburger, 29-latek ze St. Paul w stanie Minnesota (USA), groził samurajskim mieczem swojej 62-letniej sąsiadce, bo śmiała narzekać, że źle obchodził się z książką, którą mu pożyczyła.

Jak donosi portal Twincities.com, kobieta zauważyła, że książka, którą pożyczyła mężczyźnie, leży na podłodze w holu klatki. Spytała więc go, dlaczego po prostu jej nie wyrzucił, zamiast zostawiać w takim miejscu. W odpowiedzi rozwścieczony pożyczalski syknął, że gdyby kobieta nie była taka słabowita, to by ją zranił. Następnie pchnął ją i cofnął się o kilka kroków, wyprężając pierś, tak jakby szykował się do walki. Kobieta ostrzegła, że jeśli mężczyzna jeszcze raz ją popchnie, to zadzwoni na policję. Meusburger pobiegł do swojego mieszkania i wybiegł z długim mieczem samurajskim. Powymachiwał dookoła bronią, po czym wrócił do siebie, a sąsiadka skontaktowała się z policją, która aresztowała agresywnego mężczyznę.

Zapytany przez śledczych, dlaczego trafił do aresztu, Meusburger odparł: „Bo jestem idiotą”. Przyznał się do wcześniejszego spożycia alkoholu. Stwierdził, że sąsiadka wrzeszczała na niego i potwierdził, że wyjął z pochwy miecz. Zaprzeczył jednak, jakoby miał opuścić z nim mieszkanie, a jedynie stanął w otwartych drzwiach i potrząsał bronią. Powiedział, że to nie była groźba, aczkolwiek wyjął miecz, dlatego rozumie, że trudno postrzegać to teraz inaczej niż groźbę.

Oficerowie znaleźli w jego mieszkaniu jeszcze kilka innych sztuk broni, w tym kolejne miecze, gwiazdy Ninja, sztylety, noże i nunchaka. Policyjny raport nie zawiera niestety informacji o tytule książki, jaką pożyczył od swojej sąsiadki 29-latek.

fot. biuro szeryfa Ramsey County

Tematy: , ,

Kategoria: newsy