George Saunders laureatem Nagrody Bookera 2017

18 października 2017


Mistrz krótkiej formy, George Saunders, został uhonorowany tegoroczną Nagrodą Bookera. Wyróżnienie przyniosła mu pierwsza w dorobku powieść zatytułowana „Lincoln w bardo”. 58-letni laureat jest drugim po Paulu Beattym amerykańskim pisarzem, który zdobył tę brytyjską nagrodę, od kiedy w 2014 roku zdecydowano się rozszerzyć możliwość ubiegania się o statuetkę na wszystkich twórców piszących w języku angielskim, również tych zza oceanu. Czyżby więc obawy niektórych angielskich pisarzy przed literacką inwazją Amerykanów okazały się słuszne?

Nagrodzona powieść, „Lincoln w bardo”, zainspirowana została autentycznym doniesieniem. 20 lutego 1862 roku, w czasie kiedy Abraham Lincoln pełnił funkcję prezydenta, jego trzeci syn, 12-letni Willie, zmarł. Dwa dni później ciało chłopca złożono w krypcie na cmentarzu w Georgetown. Według ówczesnych gazet pogrążony w głębokim żalu Lincoln miał kilkukrotnie wchodzić do krypty, aby brać zmarłego syna w ramiona. Akcja książki dzieje się tego pamiętnego wieczoru na cmentarzu, gdy Lincoln przychodzi do krypty. W tym czasie jego syn znajduje się w stanie bardo, zawieszony między światem żywych i zmarłych, przyciągany przez ojca, z którym nie ma już możliwości porozumiewania się, otoczony przez duchy zmarłych.

Słowo bardo pochodzi z terminologii tybetańskich buddystów i oznacza „stan pośredni” między śmiercią a reinkarnacją, gdy dusza nie jest już połączona z ciałem. Saunders nie trzyma się jednak sztywno tybetańskiej tradycji, włączając do opisu elementy wierzeń chrześcijańskich oraz egipskich na temat życia pozagrobowego. Amerykański pisarz uważany jest za mistrza krótkiej formy. Do tej pory skupiał się wyłącznie na tworzeniu opowiadań i nowel. „Byłem naprawdę dumny z faktu, że pisałem tylko krótkie historie. Czułem się jak purysta (…) i byłem naprawdę szczęśliwy, że po prostu przejdę przez życie, nigdy nie pisząc powieści. Ale ten pomysł wracał do mnie od prawie 20 lat” ? tak pisarz tłumaczył w wywiadzie udzielonym portalowi Gothamist decyzję o napisaniu „Lincolna w bardo”, czyli pierwszej w swoim dorobku powieści.

Wybór laureata spośród sześciu finalistów zajął jurorom pięć godzin. Zdecydowali się na powieść Saundersa z uwagi na jej innowacyjność i sposób, w jaki została napisana. „Lincoln w bardo” prawie w całości składa się z dialogów, zawiera również fragmenty autentycznych tekstów historycznych, biografii i listów, czasem sprzecznych ze sobą, inne z kolei pisarz sam wymyślił. Przewodnicząca jury, Baroness Lola Young, przyznała, że początkowo czuła się zaskoczona układem książki, który przypominał jej scenariusz, ale w końcu urzekło ją to wyjątkowe dzieło. „Forma i styl tej całkowicie oryginalnej powieści odsłania błyskotliwą, inteligentną i głęboko poruszającą narrację” ? powiedziała przewodnicząca. „’Lincoln w bardo’ ma źródło w historii i gra z historią, a także zgłębia sens i doświadczenie empatii”.

Nazwisko laureata zostało ogłoszone podczas uroczystego obiadu, który odbył się w londyńskiej Guildhall. Statuetkę i czek na 50 tysięcy funtów wręczyli Saundersowi Baroness Lola Young (przewodnicząca jury), księżna Kamila i Luke Ellis (prezes Man Group). Polscy czytelnicy poznają powieść „Lincoln w bardo” jesienią 2018 roku. Książkę w przekładzie Michała Kłobukowskiego opublikuje wydawnictwo Znak.

George Saunders jest drugim amerykańskim pisarzem, na dodatek rok po roku, który otrzymał Nagrodę Bookera, od czasu gdy w 2014 roku zdecydowano się porzucić ograniczenia geograficzne i zaprosić do udziału wszystkich twórców anglojęzycznych, o ile ich książka ukazała się w Wielkiej Brytanii. Pomysł ten nie spodobał się wielu brytyjskim autorom, którzy twierdzili, że na nowych zasadach skorzystają głównie pisarze ze Stanów Zjednoczonych jako największego obszaru do tej pory nieuwzględnianego w nominacjach. Wieszczono, że Amerykanie zdominują Nagrodę. „Uważam, że jest to zwyczajnie głupie. Amerykanie mają wystarczająco dużo swoich własnych nagród” ? mówił Julian Barnes, który sam otrzymał kilka lat temu Bookera za powieść „Poczucie kresu”. „Która amerykańska nagroda jest otwarta dla Brytyjczyków?” ? dopytywał. Tegoroczna decyzja jurorów może więc być wodą na młyn literatów krytykujących Fundację Nagrody Bookera. Świadoma tego przewodnicząca kapituły, Baroness Lola Young, oświadczyła: „Nie patrzymy na narodowość pisarza. Szczerze mówiąc, to nie jest dla nas problem. Jesteśmy wyłącznie zainteresowani książką i tym, co ona nam mówi”.

[am]

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy