Fuck Me, Ray Bradbury

1 stycznia 2012


Jak można uczcić urodziny pisarza? Na przykład nagrywając dla niego teledysk. Tak zrobiła Rachel Bloom realizując „Fuck Me, Ray Bradbury”, który do dnia dzisiejszego obejrzało ponad półtora miliona osób.

Chociaż nagranie pochodzi sprzed półtora roku, to uznaliśmy, że warto je sobie przypomnieć w ramach małej reminiscencji po sylwestrowej zabawie.

Artystka komediowa i scenarzystka Rachel Bloom przygotowała teledysk z okazji 90. urodzin jednego z największych pisarzy fantastycznych, Ray’a Bradbury’ego. Dlaczego uznała legendarnego autora „451 stopni Fahrenheita” za tak seksownego?

„Najważniejszą rzeczą, która mnie pociąga jest inteligencja” – powiedziała Bloom w wywiadzie dla Seattlepi. „A pisarze są szczytem inteligencji. Podczas gdy aktorzy są wielcy i wspaniali, pisarze tworzą dosłownie nowe światy od podstaw. Czy jest coś bardziej sexy? Osobiście, nie mam pojęcia dlaczego każdy człowiek nie umawia się z pisarzem lub pisarką na randki.”

Z dorobku pisarza Bloom najbardziej ceni „Kroniki Marsjańskie” oraz „Ilustrowanego człowieka”. Jak sama mówi, uwielbia sposób, w jaki łączy niewiarygodne pomysły z realizmem. „Jeślibym go spotkała (…) czułabym się pewnie jak 12-letni chłopiec, którym w skrytości jestem wewnątrz.”

Po opublikowaniu wywiadu, przyjaciel Ray’a, James Pepper, przesłał do redakcji Seattlepi informację, że pisarz obejrzał teledysk dwa razy i spodobał mu się.

Historia miała jednak ciąg dalszy. Sama Rachel Bloom odwiedziła pisarza, zdobyła autograf i – według relacji młodej artystki – pokazała mu teledysk jeszcze raz, czego dowodem są poniższe zdjęcia.

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy