Film Instytutu Książki promujący polską literaturę pod ostrzałem krytyki. Szczepan Twardoch: „żenująco głupi i pięć razy za długi spot”

25 listopada 2020

Przygotowany na zlecenie Instytutu Książki film anglojęzyczny, mający promować polską literaturę na świecie, znalazł się pod ostrzałem krytyki. Dosadnie wypowiedział się o nim m.in. jeden z autorów, którego książka została w materiale przywołana. W opinii Szczepana Twardocha to „żenująco głupi i pięć razy za długi spot”.

W krótkim filmie, który ma przekonać zagranicznych agentów i wydawców do publikowania dzieł polskich autorów w przekładzie na języki obce, a przy okazji zainteresować czytelników naszą literaturą, można było zobaczyć sceny nawiązujące m.in. do „Starości aksolotla” Jacka Dukaja, „Zimowli” Dominiki Słowik oraz „Pokory” Szczepana Twardocha. „Śmiałem się w głos, prawie jak z bardzo długiej reklamy Apartu, do momentu, w którym pojawiła się tam moja książka, i wtedy śmiech mi uwiązł w gardle” – komentuje Twardoch.

Pisarz zaapelował do twórców filmu, aby w przyszłości nie odwoływali się do jego książek. „Skoro musicie zajmować się czymś, o czym nie macie pojęcia, to zajmujcie się książkami Wildsteina, on nie ma pojęcia o pisaniu, wy ani o promocji literatury, ani o produkcji video (licencja na drona to nie wszystko), to akurat pasuje. Takim spotem nie bylibyście w stanie wypromować szczepionki w pandemii, zimnego piwka na plaży w lipcu, ani kurwa eliksiru młodości w domu starców, więc naprawdę, zostańcie przy Wildsteinie i Kwaśnickiej, im nie zaszkodzicie, bo i tak nikt ich nie będzie tłumaczył ani czytał, chociażby w tym spocie zamiast robota na plaży oczkami mrugali Chalamet z Billie Eilish, mnie jednak oszczędźcie tej żenady” – zareagował Twardoch.

Śladem autora „Pokory” poszło wielu czytelników, którzy na profilu Instytutu Książki wyrazili krytyczne opinie na temat filmu promocyjnego. Jeden z internautów zwrócił uwagę na bardzo krótki czas dany firmom na złożenie ofert. Ogłoszenie pojawiło się w Biuletynie Informacji Publicznej 28 września o godzinie 15:36, a termin składania ofert mijał 30 września o godzinie 10:00. W postępowaniu została złożona tylko jedna oferta. Warszawska firma Tesla Pro Anna Kronenberg na zrealizowanie filmu promocyjnego o charakterze wizerunkowym i 11 audycji prezentujących sylwetki wybranych twórców otrzymała 246 tysięcy złotych brutto.

To nie jest pierwszy raz, kiedy działania Instytutu Książki mające promować polską literaturę spotkały się z krytyką. W 2016 roku duże emocje wywołały prezentacje przedstawione w British Council w Londynie w ramach programu „Market Focus”. Duża część przedstawicieli branży zarzucała niektórym występującym brak profesjonalizmu i wiedzy o procesie sprzedaży praw do książek zagranicznym wydawcom.

[am]
fot. YouTube/Aleksander-Brückner-Zentrum für Polenstudien/Szczepan Twardoch

Tematy: ,

Kategoria: newsy