Drenda, Rejmer i Zawada nominowani do Paszportów „Polityki” 2018 w kategorii literatura

5 grudnia 2018


Opublikowano listę młodych twórców nominowanych do tegorocznych Paszportów „Polityki”, jednej z najbardziej prestiżowych nagród kulturalnych w Polsce. W kategorii „literatura” szansę na zwycięski laur mają Olga Drenda, Małgorzata Rejmer i Łukasz Zawada.

Paszporty „Polityki” zostały wymyślone dla twórców, których talent przekracza średnie polskie normy i przestaje się mieścić w naszych geograficznych granicach. Jak podkreślają organizatorzy, tegoroczne nominacje to każdorazowo opowieści, które na pierwszych laureatach nagrody z lat 90., z trudem walczących o uwagę światowej publiczności, zrobiłyby kolosalne wrażenie. Paszporty mają też własną historię i swoje przełomy. Jeśli wziąć pod uwagę rozkład płci tegorocznych nominowanych, to po raz pierwszy w dziejach nagrody Paszport jest bardziej kobietą niż mężczyzną. Przyczynia się do tego również kategoria „literatura”.

Olga Drenda została nominowana do Paszportu za swoją drugą książkę, „Wyroby. Pomysłowość wokół nas” (Wydawnictwo Karakter). Autorka zadebiutowała w 2016 roku głośną „Duchologią polską”, która była fascynującym zapisem polskiej codzienności. Termin „duchologia” ma swoje źródło w koncepcji Jacques?a Derridy i jego „hauntology”, co oznacza „teraźniejszość nawiedzaną przez historię”. Drenda zbierała artefakty czasu polskich przemian: fotografie, kolorowe magazyny i czasopisma ezoteryczne, kalendarze, reklamy, kasety wideo. Wszystko, w czym widać było aspiracje Polaków, którzy chcieli dogonić Zachód. Ślady przeszłości współistniały z tym, co nowe, jak bary mleczne z fast foodami. „Wyroby. Pomysłowość wokół nas” to w dużej mierze kontynuacja „Duchologii”. Pisarka przygląda się polskiej rzeczywistości od czasów powojennych aż do dzisiaj. Zajmuje się „wyrobami”, czyli tym, czym Polacy zapełniali przestrzeń wokół siebie: rękodziełem wszelkiej maści, oleodrukami, monidłami, własnoręcznie skonstruowanymi „domkami polskimi”, odpustowymi dewocjonaliami, bibelotami i durnostojkami, ogrodowymi krasnalami, metaloplastyką, czyli ? jak to nazwał Władysław Hasior ? amatorską „sztuką powiatową”. Opisując te wzgardzone przedmioty, Drenda tworzy fascynujący traktat socjologiczny. „Wyroby” opowiadają o polskiej pomysłowości i tęsknocie za lepszym światem. Te zjawiska zresztą znikają pod naporem jednorazowej tandety. Michał Nogaś zobaczył w tej książce opowieść o miłości Polaków ? często zawstydzającej ich samych ? do „samoróbek, amatorki, bibelotów i badziewia”. To „książka ? lustro, w którym mogą się przeglądać gusta nas wszystkich”. Zofia Król nominowała „Wyroby” za „najwyższej jakości eseistykę, która przygląda się towarzyszącym epoce dziwacznym przedmiotom z czułością i uwagą. To nowoczesna antropologia, która przed założeniami analitycznymi stawia możliwość zbliżenia się do codzienności za pomocą słów”.

Małgorzata Rejmer już po raz drugi znalazła się w gronie nominowanych do Paszportów „Polityki”. Pierwszą nominację otrzymała w 2013 roku za książkę „Bukareszt. Kurz i krew”, będącą fascynującym portretem tytułowego miasta i całej Rumunii. Tym razem doceniono „Błoto słodsze niż miód” (Wydawnictwo Czarne) poświęconą Albanii. Autorka przeprowadziła się do tego kraju w 2015 roku. Początkowo myślała, że wystarczy kilka miesięcy, żeby opisać tamtą rzeczywistość, ale z czasem zrozumiała, że musi poznać język i wtopić się w ten kraj. Praca nad książką zajęła jej kilka lat. „Bukareszt odsłonił przede mną bezsilność jednostki wobec systemu i władzy, ale książka o Albanii była wejściem w kompletnie inny wymiar cierpienia, niemożności, bezsilności, osaczenia” ? mówiła w jednym z wywiadów. „Błoto słodsze niż miód”, inaczej niż poprzednia publikacja, nie kreśli szerokiej panoramy historycznej, składa się po prostu z głosów ludzi. Rejmer opowiada o działaniu systemu terroru i od tego włosy stają na głowie. System komunistyczny Envera Hodży rozwinął choćby instytucję winy zbiorowej ? za błąd wuja, brata czy ciotki płaciła rodzina. Niemal każda albańska historia przypomina „Proces” Kafki. Piotr Kofta docenił „wielką empatię, umiejętność słuchania ludzi niewysłuchanych i wytrwałość w poszukiwaniu języka do wyrażenia emocji w zasadzie niewyrażalnych”. Z kolei Paulina Małochleb uważa, że „Rejmer to autorka niezwykle wyczulona na krzywdę, a równocześnie daleka od moralizowania i dydaktyzmu, pokazująca, że dla młodszego pokolenia twórców ważna jest wspólnota, osadzenie w świecie politycznym i historia”, dlatego należała jej się nominacja.

Z kolei Łukasz Zawada to autor jednego z najbardziej intrygujących debiutów tego roku, „Fragmentów dziennika SI” (Wydawnictwo Nisza). W twórczości prozatorskiej lubi on łączyć artystyczną fikcję z doświadczeniami nauk ścisłych i popkultury. Wojciech Szot i Olga Wróbel z bloga Kurzojady piszą o „Fragmentach dziennika SI” w następujący sposób: „To jedna z najdziwniejszych polskich powieści ostatnich lat, fragmentaryczna, eksperymentalna a jednocześnie wciągająca i przynosząca wiele czytelniczych przyjemności. Zawada przeniósł teorie nowej humanistyki i pytania o przyszłość literatury w czasach sztucznej inteligencji do powieści i zrobił to brawurowo. Gdyby Zawada mieszkał w Stanach byłby już dziś porównywany do George?a Saundersa i innych literackich rebeliantów”. Autorem tytułowego dziennika jest, jak czytamy, SI ? sztuczna inteligencja. To chwyt znany zwłaszcza w literaturze postmodernistycznej. Tutaj chodzi przede wszystkim o ćwiczenie wyobraźni ? co by było, gdybyśmy przegapili ten moment, kiedy SI się pojawiła? Nie za 50 lat, ale 12.12.2012 narodziła się z błędnie wpisanego słowa w wyszukiwarkę. Powieść Zawady daje możliwość popatrzenia na nas samych z zewnątrz, ale przede wszystkim jest prowokacją intelektualną i literacką. Okazuje się bowiem, że SI bardzo zgrabnie tworzy fabuły i najważniejsze ? ma poczucie humoru. Zdaniem Zofii Król książce należała się nominacja za: „wybitnie obmyślany wgląd we współczesny świat, precyzyjną formułę opowieści o szaleństwach i codziennościach ludzi widzianych oczami wszystkowiedzącej, choć bezpiecznie zdystansowanej, posługującej się znakomitą polszczyzną Sztucznej Inteligencji”.

Paszporty „Polityki” rozdawane są młodym, utalentowanym twórcom już od 1993 roku. W pierwszym etapie eliminacji niezależni krytycy z różnych redakcji i instytucji kultury zgłaszają najciekawsze osobowości minionego roku w 7 kategoriach: film, literatura, teatr, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna i kultura cyfrowa. Spośród kandydatów wyłaniani są nominowani. W kolejnym etapie kapituła składająca się z dziennikarzy tygodnika „Polityka” wybiera laureatów. Tegorocznych zwycięzców poznamy 8 stycznia 2019 roku podczas uroczystej 26. Gali Paszportów „Polityki”, która odbędzie się w Teatrze Polskim w Warszawie.

fot.: kolaż na podst. ? Polityka / Leszek Zych

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy