Bonda, Czubaj i inni pokazali swoje psy
Organizatorzy Big Book Festival poprosili pisarzy i inne osoby związane z literaturą o przedstawienie czytelnikom swoich psów. Poznajcie mało znanych pomocników polskich literatów.
Katarzyna Bonda, autorka powieści kryminalnych, niedawno adoptowała ze schroniska przystojnego Łukasza, pisarka Ludwika Włodek właśnie zaprzyjaźnia się ze szczeniakiem o poważnym imieniu Semen, Mariusz Czubaj żyje i pracuje z trójką nieodstępujących go psów: Fago, Lawusiem i Morusem. Na festiwalowych plakatach pojawiła się także Anna Janko z Melą, która napisała z nią wszystkie powieści, dziennikarz radiowy Michał Nogaś z ciut zazdrosną o czytanie Toffi oraz Anna Król, dyrektor Big Book Festival z Miszą, która lubi podgryzać domowy księgozbiór.
Sesja zdjęciowa polskich literatów z psami została wykonana z myślą o trzeciej edycji Big Book Festival, która odbędzie się pod hasłem „Człowiek nie pies i czytać musi!”. Organizatorzy chcą w ten sposób z humorem przypomnieć, że bliskie związki autorów i psów mają długą historię. Julian Tuwim z Dżońciem, Zofia Nałkowska z Morusem, John Steinbeck, który przemierzył Amerykę wspólnie z Charleyem, oraz Mieczysław Grydzewski, redaktor „Wiadomości Literackich”, który szczuł natrętnych pisarzy swoimi sznaucerami – to tylko nieliczne przykłady, o jakich usłyszymy podczas festiwalu. Pojawią się również poruszające fragmenty opowiadania, którym Andrzej Stasiuk żegnał się ze swoją suką oraz emocjonalne „Dzienniki” Jarosława Iwaszkiewicza, w których pisał o przyjaźni z Tropkiem. Archiwalne zdjęcia, uzupełnione współczesnymi grafikami i fragmentami tekstów będą częścią komiksowej instalacji, a zarazem scenografią festiwalowych spotkań.
W ramach festiwalu, który odbędzie się w dniach od 12 do 14 czerwca, organizatorzy chcą także ustanowić rekord w liczbie osób i psów czytających razem na wolnym powietrzu. Każdy pies otrzyma numer, a właściciel książkę. Rekord w czytaniu będą bić razem.
„Lubimy żartować o rzeczach ważnych. Ale zachęcamy też, by hasło 'Człowiek nie pies i czytać musi!’ interpretować wprost. Czytanie jest jedną z największych i najłatwiej dostępnych dla człowieka przyjemności. Refleksja, zdolność interpretowania i przeżywania literatury to wyjątkowy dar, który traktujemy dość zdawkowo albo rezygnujemy z niego na rzecz innych rozrywek. A przecież literatura sprawia, że czujemy się w pełni ludźmi. Myślę, że psy po cichu zazdroszczą nam czytania” – mówi Anna Król, dyrektor Big Book Festival, która uwielbia razem ze swoim psem pochłaniać Iwaszkiewicza, chociaż każde z nich pożera książkę w inny sposób.
fot. Big Book Festival
TweetKategoria: newsy
