Archiwa noblowskie z 1969 roku ujawnione. Znamy kulisy przyznania nagrody Beckettowi, nominowani też byli Gombrowicz, Iwaszkiewicz i Andrzejewski

22 stycznia 2020


Zgodnie z tradycjami Akademia Szwedzka ujawniła po 50 latach szczegóły na temat przebiegu wyboru laureata Nagrody Nobla z 1969 roku. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że niektórzy członkowie komitetu mieli poważne wątpliwości, czy powinno się przyznać medal Samuelowi Beckettowi. Poznaliśmy też nazwiska polskich pisarzy, którzy zostali nominowani do nagrody.

Ogłaszając, że autor „Czekając na Godota” zdobył Nagroda Nobla w dziedzinie literatury za 1969 rok, Akademia Szwedzka chwaliła pisarza za to, że „w nowych dla dramatu i prozy formach ukazuje wzniosłość człowieka w jego skrajnym opuszczeniu”. Z udostępnionych teraz dokumentów wynika, że członkowie gremium przyznającego najważniejszą nagrodę literacką na świecie nie byli zgodni, czy aby rzeczywiście twórczość Becketta dowodzi słów podanych w uzasadnieniu.

Gdy doszło do ostatecznego wyboru między Beckettem a francuskim pisarzem Andrém Malraux, w komitecie wskazującym laureata nastąpił rozłam. Czterech członków poparło autora „Czekając na Godota”, a dwóch kolejnych uznało, że nagrodę powinien otrzymać Malraux. Przeciwko Beckettowi wystąpił m.in. przewodniczący Komitetu Noblowskiego, Anders Österling. Taka sama sytuacja nastąpiła też rok wcześniej. Wtedy jednak, nie mogąc się zdecydować na wybór między Beckettem a Malraux, postanowiono pójść na kompromis i uhonorować cenionego przez Österlinga pisarza z Japonii, Yasunariego Kawabatę. Tym razem zwolennicy Becketta postawili na swoim, ale nie było to łatwe.

Anders Österling już od dłuższego czasu był przeciwny nagradzaniu Irlandczyka. Z zachowanych dokumentów wynika, że przewodniczący zastanawiał się, czy pisarstwo o „demonstracyjnie negatywnej lub nihilistycznej naturze”, jakie uprawia Beckett, odpowiadało wskazówkom postawionym w testamencie przez Alfreda Nobla, który chciał, aby medalem wyróżniano osoby, które w dziedzinie literatury stworzyły „najbardziej wyróżniające się dzieło w kierunku idealistycznym”. Österling wprawdzie uznał taką ewentualność, że za „depresyjnymi motywami” w utworach Becketta może kryć się obrona ludzkości, ale jego zdaniem w oczach większości czytelników twórczość pisarza charakteryzuje się „bezgraniczną pogardą dla ludzkiej kondycji”.

Jednak główny zwolennik Becketta w komitecie, Karl Ragnar Gierow, twierdził, że „ponura wizja” pisarza „nie była wyrazem niechęci i nihilizmu”. Beckett ? jak przekonywał ? „przedstawia ludzkość taką, jaką wszyscy ją widzieliśmy, w chwilach jej najcięższego wykroczenia”, ale przeszukuje głębiny degradacji, ponieważ nawet tam „istnieje możliwość rehabilitacji”. To najwyraźniej na tyle przekonało wątpiących, że przystali na wybranie laureatem autora „Czekając na Godota”. Beckett nagrodę przyjął, ale do Sztokholmu nie przybył, żeby ją odebrać i wygłosić wykład.

Wśród 103 kandydatów do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 1969 rok znalazło się trzech Polaków. Byli to Witold Gombrowicz, Jarosław Iwaszkiewicz i Jerzy Andrzejewski. Z materiałów, które otrzymała PAP, wynika, że Iwaszkiewicza odrzucono, ponieważ jego pisarstwo było zbyt klasyczne. Andrzejewski zaś był nominowany za walory dokumentacyjne w powieści „Popiół i diament”, a to zdaniem członków Akademii Szwedzkiej było za mało, aby otrzymać prestiżowy medal. Piszący dla PAP Daniel Zysk przekonuje, że Gombrowicza uznawano za jednego z faworytów do nagrody, ponieważ Akademia zleciła teatrologowi Perowi Erikowi Wahlundowi wykonanie eksperckiego opracowania na temat „czterech wielkich dramaturgów”, czyli Becketta, Eugene’a Ionesco, Jeana Geneta i Gombrowicza. Niestety autor „Ferdydurke” zmarł w lipcu, przez co jego kandydatura została automatycznie usunięta. Najprawdopodobniej jednak nagrody w 1969 roku i tak by nie dostał.

Historyk i krytyk literacki Horace Engdahl z Akademii Szwedzkiej powiedział, że gdy kandydat znajdzie się na krótkiej liście, musi minąć kilka lat, poświęconych na czytanie i trawienie jego dzieł, zanim zostanie on wskazany jako laureat. Natomiast licząc od momentu pierwszej nominacji ? okres ten jeszcze się wydłuża. Tymczasem Gombrowicz po raz pierwszy znalazł się wśród kandydatów dopiero w 1966 roku. Wtedy też po raz pierwszy na liście pojawił się Günter Grass, a ? jak wiemy ? Nobla dostał dopiero w 1999 roku. Natomiast Elias Canetti, który zadebiutował w roli kandydata w 1969 roku, nagrodę otrzymał w 1981. Oczywiście to nie jest reguła. Sołżenicyn, którego pierwsza nominacja miała miejsce w 1969 roku, już w 1970 dostał od Akademii Szwedzkiej noblowski medal. Był to jednak przypadek szczególny ? zarówno od strony literackiej (ukończenie dzieła „Archipelag Gułag”, o którym mówiło się na całym świecie), jak i politycznej (domagający się zniesienia cenzury autor objęty został zakazem publikacji, poddawano go szykanom i w 1969 wykluczono ze Związku Pisarzy Radzieckich). Szczegóły tego wyboru poznamy jednak dopiero za rok.

Tymczasem Gombrowicz musiałby pewnie pożyć jeszcze przynajmniej kilka lat i wydać w tym czasie choćby jedno kolejne ważne dzieło, a Nobel być może trafiłby do jego rąk. Być może, bo wciąż są to jednak wyłącznie przypuszczenia. Znalezienie się nawet w gronie finalistów niczego nie gwarantuje. Dowodem jest wspomniany André Malraux, który co najmniej dwukrotnie znalazł się w ścisłym gronie kandydatów, ale nagrody ostatecznie nigdy nie dostał.

Pełną listę kandydatów do literackiej Nagrody Nobla za 1969 rok można pobrać, klikając tutaj.

[am]
fot. Becketta: Roger Pic/Biblioth?que nationale de France, fot. Gombrowicza: Ina.fr
źródło: The Guardian, PAP, Svenska Akademien

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: newsy