Amerykański wydawca inwestuje w maszyny do drukowania książek na żądanie
Harper Collins, jeden z potentatów rynku wydawniczego w USA, wystartował z programem Backlist, w ramach którego księgarnie będą wyposażane w maszyny do drukowania książek na żądanie.
Program skierowany jest do niezależnych księgarni, które w ostatnie święta poczuły dotkliwie, jaką popularnością cieszą się zakupy internetowe. Akcja Amazona, namawiająca do skanowania smartphonem książek w księgarniach i kupowania ich online, zadała bolesny cios tradycyjnym sprzedawcom. Sami wydawcy też nie mają powodów do radości. Polityka Amazona, zmierzająca do podpisywania umów bezpośrednio z autorami, poważnie zagraża pozycji wydawnictw na rynku, a co za tym idzie uderza po ich kieszeniach.
Odpowiedzią Harper Collins na rosnącą dominację Amazona jest urządzenie o nazwie Espresso Book Machine, które w ciągu kilku minut wydrukuje pożądaną książkę na miejscu w księgarni. Oczywiście, jeśli dany tytuł znajduje się na liście archiwów, udostępnionych przez wydawnictwo.
Harper Collins liczy, że korzyści, jakie przyniesie księgarzom udział w programie Blacklist (maszyna rozwiązuje problem magazynowania ogromnej ilości tytułów), pozwolą uratować zmniejszający się w USA rynek książki papierowej.
Na razie w programie uczestniczy dziewięć księgarni zlokalizowanych w kilku dużych amerykańskich miastach. Jeżeli inwestycja okaże się opłacalna, można przypuszczać, że maszyny do drukowania znajdą się w większej liczbie punktów sprzedaży.
Pierwszą Espresso Book Machine zaprezentowano publicznie 21 czerwca 2007 roku w Nowym Jorku. Później urządzenie pojawiło się również w kilku bibliotekach, na wybranych uniwersytetach oraz w pojedynczych księgarniach na całym świecie. Prototyp jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Ceny wydruku były wysokie, a jakość wykonania pozostawiała wiele do życzenia. Obecna wersja ma być pod tym względem o wiele lepsza.
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda proces wydruku książki na Espresso Book Machine:
TweetKategoria: newsy
