Amerykańscy pisarze obawiają się inwigilacji ze strony rządu

15 listopada 2013

pisarze boją się inwigilacji
Jak wynika z badania opublikowanego przez amerykański PEN Club, 85% pisarzy będących członkami stowarzyszenia jest zaniepokojonych inwigilacją Amerykanów przez rząd, a 73% z nich nigdy do tego stopnia nie martwiło się prawem do prywatności i wolności prasy, jak ma to miejsce obecnie.

Mając na uwadze, że każdy ich krok w sieci może być przedmiotem obserwacji, 28% pisarzy ograniczało lub unikało aktywności w mediach społecznościowych, a kolejne 12% poważnie rozważało podjęcie takiego kroku. Jak się jednak okazuje, pisarzy niepokoi również to, że inwigilacja ze strony rządu zachęca ich do samocenzury. 24% autorów przyznało, że celowo unikało niektórych tematów w rozmowach telefonicznych lub mailach, a 9% poważnie się nad tym zastanawiało. Z kolei 16% unikało pisania lub mówienia na pewne konkretne tematy, zaś następne 11% poważnie to rozważało.

Członkom amerykańskiego PEN Clubu pozwolono rozwinąć niektóre wypowiedzi, dzięki czemu udało się ustalić trzy główne kierunki autocenzury, jakiej poddają się pisarze, wiedząc, że ich działalność jest monitorowana. Chodzi o:
a) niechęć do pisania lub mówienia o pewnych tematach,
b) niechęć do kontynuowania badań na pewne tematy,
c) niechęć do komunikowania się ze źródłami lub z przyjaciółmi za granicą z obawy, że można im w ten sposób zaszkodzić.

Najczęściej pisarze zmagali się z chęcią poruszania takich tematów, jak: sprawy wojskowe, region Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, masowe uwięzienia, polityka wobec narkotyków, ruch Okupujących, pornografia, uczenie się pewnych języków oraz krytyka amerykańskiego rządu.

Jeden z przebadanych pisarzy wyznał nawet, że obawia się rozmawiać o pewnych kwestiach ze swoimi lokalnymi bibliotekarzami: „Jak byłoby postrzegane, gdybym wygooglował 'nuklearny wybuch’, 'schrony bombowe’, 'radiacja’, 'tajne plany’, 'broń’ i tym podobne wyrażenia? Czy od bibliotekarzy wymaga się raportowania próśb o materiały na temat opadów promieniotwórczych, zagrożenia narodowego i tym podobnych? Nie wiem” – powiedział.

Obawy anonimowego pisarza potwierdzają pozostali respondenci: 16% z nich powstrzymało się od wyszukiwania lub odwiedzania stron internetowych, które poruszają tematy, mogące zostać uznane za kontrowersyjne lub podejrzane, a kolejne 12% poważnie to rozważało. 13% podjęło dodatkowe kroki w celu maskowania lub ukrycia swej aktywności w sieci, a 11% poważnie to rozważało.

Badanie przeprowadzono w zeszłym miesiącu na grupie 528 członków amerykańskiego PEN Clubu, będących pisarzami.

fot. Andrew Rennie

Tematy: , ,

Kategoria: newsy