95-letnia Helga Weyhe najstarszą pracującą księgarką w Niemczech

30 stycznia 2018


Niemieckie Stowarzyszenie Księgarzy oficjalnie ogłosiło, że Helga Weyhe jest najstarszą, pracującą nadal w zawodzie księgarką w kraju. Drobna, siwowłosa kobieta, którą wciąż można spotkać za ladą w księgarni, obchodziła niedawno swoje 95. urodziny.

Wizyta w księgarni należącej do Helgi Weyhe przypomina podróż w czasie. Sklep funkcjonuje w liczącej 25 tysięcy mieszkańców miejscowości Salzwedel w Saksonii-Anhalt (dawne NRD). Znajduje się w domu będącym własnością rodziny od 1840 roku. Helga jest trzecim pokoleniem księgarzy. Karmelowo-brązowe półki, na których rozstawione są książki, jej dziadek zbudował po 1880 roku, w czasie kiedy Niemcami rządził Otto von Bismarck. To w tym domu Helga przyszła na świat w grudniu 1922 roku, tu bawiła się z siostrą, biegając między stosami książek. Tutaj też, po licznych wojażach w młodości, gdy studiowała literaturę niemiecką i historię we Wrocławiu, Królewcu i Wiedniu, powróciła w 1944 roku, nie dokończywszy edukacji, i podjęła pracę u ojca w księgarni. W 1965 roku przejęła interes i od tego czasu prowadzi księgarnię na własną rękę.

Młoda Helga, jej ojciec i dziadek ? trzy pokolenia księgarzy.

Jak łatwo wyliczyć, Helga Weyhe działa w branży od 74 lat. Pracowała, gdy Hitler wciąż jeszcze trzymał się u władzy, gdy Armia Czerwona szła na Berlin, a także gdy Niemcy Wschodnie znalazły się pod okupacją radziecką i kraj przekształcono w Niemiecką Republikę Demokratyczną. Żyjąc za żelazną kurtyną, dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego mogła odwiedzić ulubionego wuja, który prowadził cenioną księgarnię na nowojorskiej Lexington Avenue. Po ustroju komunistycznym dawno nie ma już śladu, a Helga Weyhe dalej prowadzi swój interes. I nie zamierza przestać. Jeden z klientów powiedział, że kupił u niej swoją pierwszą książkę i najpewniej kupi też ostatnią. Bo nie wyobraża sobie, żeby właścicielki księgarni mogło kiedyś zabraknąć. Sama zainteresowana mówi, że przetrwać zawirowania historii pomogła jej literatura. „Książki to wolność. Dlatego są tak niebezpieczne” ? mówi.

W swojej księgarni 95-latka sprzedaje tylko te tytuły, które sama poleca. Nawet jeśli nie przeczytała każdej z tych pozycji od deski do deski. Na półkach nie znajdziecie na przykład prawie żadnych kryminałów, ponieważ, jak twierdzi Helga, „życie jest już wystarczająco ponure”. Wyjątek stanowią m.in. powieści Agathy Christie i niemieckiej autorki Ingrid Noll. Co więc posiada w ofercie księgarnia? Pierwsze wydania, egzemplarze kolekcjonerskie, książki historyczne. Dzieła m.in. Goethego, Theodora Fontanego, Doris Lessing. Książki dla dzieci i dorosłych. Helga unika politycznych skrajności, a wybiera pozycje mogące otwierać umysły czytelników. „Staram się mieć książki, które zadziwiają ludzi i sprawiają, że oni mówią: sprzedajesz to w tym miasteczku?'” ? komentuje Helga. „Właśnie dlatego przyciągam klientów z daleka ? lubię mówić, że moja klientela sięga od Bostonu do Bangkoku”.

Książkom i ich sprzedaży Helga poświęciła całe swoje życie. Nawet jej mieszkanie nad księgarnią przypomina zabytkową bibliotekę. Nie miała męża ani dzieci. „Patrząc wstecz, oczywiście są rzeczy, które chciałabym zrobić inaczej ? ale czasy na to nie pozwalały” ? tłumaczy. I choć dzisiaj księgarnie tradycyjne, zwłaszcza te położone z dala od centrów handlowych, przeżywają trudny okres, to Helga nie zamierza się poddawać. „Będę to robić, dopóki się nie przewrócę” ? deklaruje.

[am]
fot. Barmer Lebensrezepte
źródło: Berliner Morgenpost, The Hindu, AFP

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy