66-latek wolał czytać książkę podczas koncertu Beyoncé

6 maja 2016

czytal-podczas-koncertu-beyonce-1
66-letni George Papageorgiou znalazł się w centrum zainteresowania mediów na całym świecie, gdy pewna uczestniczka koncertu Beyoncé w Raleigh (USA) zarejestrowała, jak podczas występu artystki mężczyzna siedzi na krześle i czyta książkę.

Gdy Beyoncé wykonywała swój hit „Drunk In Love”, który jest zwykle jednym z najważniejszych momentów koncertu, a fani szaleją i śpiewają wraz z artystką, wracająca do swojego sektora kobieta imieniem Michelle Gardner zauważyła, że pewien starszy mężczyzna w pomarańczowej koszulce i krótkich spodenkach nic sobie nie robi z całego widowiska, lecz siedzi tuż za żoną na krześle i czyta książkę. Krótki klip, na którym uwieczniła czytelnika, w kilkanaście godzin obiegł nie tylko media społecznościowe, ale emitowano go również w wiadomościach telewizyjnych licznych kanałów na całym świecie.

Owym mężczyzną okazał się urodzony w Grecji i mieszkający na stałe w USA 66-letni George Papageorgiou. Wraz z żoną prowadził na stadionie stoisko na rzecz swojego kościoła metodystycznego, z którego część dochodu przeznaczano na cele charytatywne. Z tego też względu nie musiał płacić za bilet, który kosztował od 100 do 1000 dolarów. Po zwinięciu stoiska para pozostała na koronie, żeby popatrzeć na występ Beyoncé. Można domniemywać, że bardziej zależało na tym żonie, którą na krótkim filmie uchwycono zapatrzoną w kierunku sceny. Po piętnastu lub dwudziestu minutach koncertu George postanowił oddać się swojej ulubionej pasji, czyli czytaniu książki.

czytal-podczas-koncertu-beyonce-2

Jak tłumaczył w rozmowie z amerykańską stacją ABC11, uważa, że Beyoncé to wspaniała artystka i bardzo atrakcyjna kobieta, zdarza mu się słuchać jej płyt, ale woli muzykę grecką oraz szlagiery z lat 50., 60., i 70. Nie przepada za dużymi koncertami, na których akustyka zwykle kuleje, dlatego usiadł na krześle i zajął się lekturą. Papageorgiou zdradził, że w trakcie koncertu czytał powieść Julesa Verne?a „Tajemniczy pilot” (inny tytuł: „Pilot dunajskich statków”). Było to wydanie greckojęzyczne, które rodzice kupili mu 53 lata temu w Kairze, gdy był trzynastolatkiem. Od tego czasu przeczytał książkę siedem lub osiem razy, wliczając lekturę podczas koncertu Beyoncé. „Uwielbiam tę powieść. Chyba żadna inna książka nie wpłynęła tak na moją miłość do geografii, jak ta” ? przyznał.

Papageorgiou jest rozbawiony zainteresowaniem, jakie wzbudził w mediach. Zauważył, że wraz z żoną już kilka razy pomagali na stoiskach podczas stadionowych koncertów, wliczając w to nawet występ The Rolling Stones. W takich sytuacjach mężczyzna zawsze ma ze sobą książkę. Zapytany, czy jest jakiś artysta, którego koncert chciałby obejrzeć bez konieczności ratowania się lekturą, odparł, że poszedłby na występ Elvisa, gdyby ten jeszcze żył.

[am]
fot. Michelle Gardner/Twitter
źródło: ABC11

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy