63-letni księgowy z Włoch rekordzistą Guinnessa w przepisywaniu książek pismem lustrzanym

16 stycznia 2023

63-letni Michele Santelia z małego włoskiego miasta Campobasso po raz kolejny został rekordzistą świata pod względem liczby książek przepisanych pismem lustrzanym. Ma już w swoim dorobku 81 tytułów. Jest to jeden z tych rzadkich przypadków, kiedy tytuł rekordzisty ani osiągnięte wyniki nie oddają w pełni tego, co robi dana osoba. Mężczyzna bowiem nie przepisuje zwykłych książek, lecz starożytne księgi.

Santelia w dzień pracuje jako księgowy, wieczorami zaś oddaje się swojemu wieloletniemu hobby – przepisywaniu pismem lustrzanym starożytnych ksiąg. Czyni to jednocześnie za pomocą czterech klawiatur, na których nie ma żadnego oznakowania, i nigdy nie patrzy na ekran, aby sprawdzić ponownie, czy nie zrobił jakiegoś błędu.

Co więcej każda książka przepisywana jest w języku oryginału, bez względu na to, czy chodzi o hieroglify, starohebrajski, tradycyjny chiński, język Majów, Etrusków, pismo klinowe czy inne symbole.

Michele Santelia i dwie z przepisanych przez niego ksiąg.

Wśród przepisanych przez niego książek znajdziemy Epos o Gilgameszu, starożytną egipską Księgę Umarłych, Kodeks Hammurabiego, Biblię, wszystkie pisma Leonarda Da Vinciego, a nawet Rękopis Wojnicza. Współczesnym wyjątkiem w jego dorobku jest… „Księga Rekordów Guinessa za 2002 rok”.

Santelia odkrył w sobie łatwość pisania lustrzanego w 1992 roku. Inspiracją do kontynuowania nauki był dla niego wspomniany wyżej Leonardo Da Vinci, który już ponad 500 lat temu zapisywał w ten sposób swoje notatki. Jedni mówią, że renesansowy artysta chciał utrudnić w ten sposób ich odczytanie osobom postronnym, drudzy uważają, że dzięki temu unikał rozmazywania atramentu, ponieważ był leworęczny.

Klawiatury, na których pracuje Santelia.

W przypadku Michelego Santelii sprawa jest jasna – uznał, że skoro człowiek wykorzystuje tylko niewielki procent swoich możliwości, dlaczego by nie sprawdzić swoich prawdziwych możliwości. Podaje jednak jeszcze jeden powód: „Piszę lustrzanie po to, by rzucić wyzwanie światu, który paradoksalnie wywraca się do góry nogami”.

63-latek przyznaje, że w rzeczywistości jest w stanie pisać jednocześnie za pomocą 16 klawiatur komputerowych umieszczonych na różnych wysokościach. Na co dzień pracuje jednak na czterech. Oczywiście zwykłe klawiatury nie wchodzą w rachubę, ponieważ nie są dostosowane do pisma lustrzanego. Santelia musiał skonfigurować własne. Z uwagi na to, że zmienia języki, klawisze pozostają zupełnie puste. Przed rozpoczęciem prac nad książką mężczyzna przypisuje każdy klawisz do lustrzanego odbicia danej litery alfabetu. Czasami wymaga to niemałych wysiłków. Gdy przepisywał wspak dzieła Majów, musiał sam opracować komplet znaków z istniejących wcześniej, ale bardzo ograniczonych próbek.

Santelia i przepisane przez niego książki.

Po przepisaniu każdej książki Santelia drukuje tekst na dużych stronicach, które są następnie oprawiane w pięknie zdobione okładki. Największym tomiszczem, które w ten sposób stworzył, była starożytna egipska Księga Umarłych składająca się z 610 ogromnych stron i ważąca 78,8 kg. 63-latek ma również w dorobku książkę zapisaną specjalnymi znakami przypominającymi alfabet kosmitów. Poświęcił ją Giulio Regeniemu, włoskiemu doktorantowi z Cambridge, który został uprowadzony i zamordowany w Egipcie w 2016 roku. Z kolei jego najnowsze dzieło to lustrzana wersja „Pieśni o Nibelungach” dedykowana „ludziom z niepełnosprawnościami na całym świecie; wszystkim, którzy codziennie cierpią w bigoteryjnym i nieudolnym społeczeństwie”.

Przez lata Santelia podarował kilka swoich książek znanym osobistościom, m.in. prezydentom USA: Billowi Clintonowi, George’owi Bushowi i Barackowi Obamie. Książki otrzymali też papieże Jan Paweł II i Benedykt XVI, jak również prezydenci Włoch Carlo Ciampi i Giorgio Napolitano.

W konkurencji przepisywania pismem lustrzanym Michele Santelia nie ma sobie równych. Po raz pierwszy Rekord Guinnessa zdobył w 2007 roku i od tego czasu co roku sam go bije. Aktualnie ma już w dorobku 81 książek (łącznie 4 593 552 słowa), które ważą w sumie 1236 kilogramów i ułożone jedna na drugiej górują nad ich właścicielem. 63-latek ma nadzieje, że zainspiruje innych do podjęcia wyzwania. W końcu nic tak nie wywołuje dreszczyku emocji jak duch rywalizacji.

Poniżej możecie zobaczyć archiwalny materiał filmowy pokazujący rekordzistę pracującego na stanowisku z 16 klawiaturami:

[am]
fot. Guinness World Records

Tematy: , ,

Kategoria: newsy