41% Brytyjczyków kłamie, że czytało książki, choć w rzeczywistości ich nie znało. Najczęściej chodzi o Jamesa Bonda i „Władcę Pierścieni”

5 maja 2017


Niechętnie przyznajemy się, że nie znamy popularnych książek. Tak przynajmniej wynika z nowego sondażu przeprowadzonego wśród Brytyjczyków. Kto najczęściej kłamie i w jakich okolicznościach? Przekonajcie się.

Jak dowiadujemy się z sondażu przeprowadzonego przez Reading Agency, aż 41% Brytyjczyków kłamie, że przeczytało jakąś książkę, podczas gdy w rzeczywistości nie miało okazji się z nią zapoznać. Najczęściej kłamczuchami byli mężczyźni oraz osoby w grupie wiekowej od 18 do 24 lat. Jedna na pięć osób (19% badanych) przyznała, że naginała prawdę, aby zaimponować potencjalnemu pracodawcy podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Trudno nam się przyznać do braku znajomości książek również na randkach, spotkaniach z teściami i na profilach społecznościowych.

Fakt, że najczęściej zdarza się to w takich, a nie innych okolicznościach, nie powinien dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę dane zebrane przez największy na świecie portal randkowy Match.com. Wyliczył on, że mężczyźni cytujący na swoich profilach randkowych Szekspira mieli o 27% większe szanse na uzyskanie od kobiet odpowiedzi. Najwyraźniej więc panowie, bo to oni mniej czytają, uznali, że lepiej kłamać, niż przyznawać się do nieznajomości popularnych książek.

Wśród tytułów, na temat których Brytyjczycy kłamią najczęściej, pojawiają się powieści o Jamesie Bondzie i trylogia „Władca Pierścieni”. Podobnie jak pozostałe tytuły na liście, są to dzieła, które doczekały się popularnych ekranizacji. Wynika z tego, że ludzie zazwyczaj zmyślają, że przeczytali książkę, gdy widzieli jedynie film. Najpewniej liczą, że nikt nie przyłapie ich na kłamstwie, bo przecież orientują się w fabule, a jeśli ktoś zapyta o szczegóły albo różnice, zawsze można wykręcić się brakiem pamięci.

Co ciekawe, jeszcze cztery lata temu na liście najliczniej obecni byli klasycy z Orwellem, Tołstojem, Salingerem i Austen na czele. Raport nie wyjaśnia, skąd tak radykalna wymiana tytułów w pierwszej dziesiątce. Prawdopodobnie odpowiedzialne za to są wysokobudżetowe, hollywoodzkie produkcje, które w ostatnich latach kręci się na podstawie książek. Być może nie dają one wyłącznie złudnego poczucia komfortu, że zna się powieść, na której oparto scenariusz, ale też prowokują odbiorców do rozmowy na temat literackich pierwowzorów?

Oto lista książek, o których Brytyjczycy kłamali najczęściej:

1. Ian Fleming – seria książek o Jamesie Bondzie,
2. J.R.R. Tolkien „Władca Pierścieni”,
3. C.S. Lewis „Opowieści z Narni”,
4. Dan Brown „Kod Leonarda Da Vinci”,
5. Suzanne Collins „Igrzyska Śmierci”,
6. Irvine Welsh „Trainspotting”,
7. L. Frank Baum „Czarnoksiężnik z krainy Oz”,
8. Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”,
9. Stieg Larsson „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”,
10. Mario Puzo „Ojciec chrzestny”,
11. Ken Kesey „Lot nad kukułczym gniazdem”,
12. Gillian Flynn „Zaginiona dziewczyna”,
13. Khaled Hosseini „Chłopiec z latawcem”.

Z badania wynika także, że 67% osób chciałoby czytać więcej niż obecnie, a 48% twierdzi, że na częstsze czytanie nie ma czasu. 38% badanych rzadko jest w nastroju do czytania, zaś 31% nie potrafi znaleźć książki, która by ich zainteresowała. Sondaż przeprowadziła w marcu Reading Agency na grupie 2000 pełnoletnich Brytyjczyków.

[aw,am]

Tematy: , , , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy