List Stephena Kinga do fanów o różnicach pomiędzy książkową i serialową wersją „Pod kopułą”

1 lipca 2013

King na planie "Pod kopułą"
Pierwszy odcinek 13-odcinkowego serialu na podstawie powieści Stephena Kinga „Pod kopułą” cieszył się w amerykańskiej telewizji dużą popularnością, zdobywając widownię rzędu 13 milionów widzów. Szybko jednak pojawiły się głosy niezadowolonych fanów, którzy oczekiwali, że adaptacja, której pisarz jest producentem wykonawczym, będzie wierna książkowemu pierwowzorowi. Okazało się jednak inaczej. Sam King zaś postanowił napisać i zamieścić w sieci list do wszystkich rozczarowanych, w którym tłumaczy, dlaczego między powieścią i serialem pojawiły się pewne różnice.

Poniżej zamieszczamy go w całości:

„Dla tych z was, spośród stałych czytelników, którzy czują się urażeni, ponieważ wersja telewizyjna ’Pod kopułą’ różni się znacznie od wersji książkowej, oto mała opowieść.

Pod koniec swojego życia i długo po napisaniu swych najlepszych powieści James M. Cain zgodził się udzielić wywiadu studentowi dziennikarstwa dla szkolnej gazety na temat kultury i sztuki. Ten młody człowiek zaczął swoją rozmowę z Cainem od ubolewania nad tym, jak to Hollywood pozmieniało takie książki jak 'Listonosz zawsze dzwoni dwa razy’ i 'Podwójne odszkodowanie’. Zanim na dobre zaczął swoją tyradę, starzec przerwał mu, wskazując na półkę z książkami za biurkiem. 'Filmy nie zmieniły ich ani trochę, synu’ powiedział. 'One tam są. Każde słowo jest takie same, jak wtedy, gdy je napisałem.’

Czuję to samo odnośnie ’Pod kopułą’. Jeśli pokochałeś książkę, od kiedy pierwszy raz ją przeczytałeś, nadal tam jest, abyś mógł ją dokładnie przeczytać. Ale to nie oznacza, że serial telewizyjny jest zły, bo nie jest. W rzeczywistości jest bardzo dobry. I jeśli uważnie się przyjrzysz, zobaczysz, że większość z moich bohaterów nadal tam jest, chociaż niektórych ze sobą połączono, a inni zajmują się czymś odmiennym. Tyczy się to także tych dużych rzeczy, jak zamieszki w supermarkecie, powodu, dla którego cały zapas propanu zniknął, a tematyka książki koncentruje się na zmniejszających się zasobach.

Wiele zmian poczynionych przez Briana K. Vaughana i jego zespół pisarzy było niezbędnych i z całego serca je zatwierdziłem. Niektóre spowodowane były ich planem, aby utrzymać Kopułę nad Chester Mill przez miesiące zamiast nieco ponad tydzień, jak to ma miejsce w książce. Inne modyfikacje historii weszły na swoje miejsce, ponieważ scenarzyści całkowicie inaczej wymyślili sobie pochodzenie Kopuły.

Wymyślenie tego na nowo było moim jedynym poważnym zmartwieniem, gdy serial był jeszcze na etapie planowania, i było to zmartwienie czysto praktycznej natury. Jeśli rozwiązanie zagadki byłoby w telewizji identyczne jak w książce, każdy mógłby je szybko poznać, co zepsułoby całą zabawę (poza tym wielu czytelnikom i tak nie podobało się moje rozwiązanie). Tak samo wszystko zepsułoby, gdybyście zawczasu wiedzieli, jakie koleje losu spotkają moich bohaterów. Ci, którzy umierają w książce ? na przykład Angie – żyje w telewizyjnej wersji Chester’s Mill… przynajmniej przez jakiś czas. Z kolei ktoś, kto przeżył w książce, może nie mieć tyle szczęścia podczas trwania serialu. Ja tylko tak mówię!

Słuchajcie, zawsze byłem sytuacyjnym pisarzem. Pomysł na to, co zrobić z fabułą, wyskakuje u mnie, zanim jest w stanie się rozwinąć. To prawda, że kiedy zaczynam historię, zazwyczaj mam jedynie ogólne pojęcie, gdzie to się skończy, ale w wielu przypadkach kończę w zupełnie innym miejscu (dla przykładu, w pełni spodziewałem się, że Ben Mears umrze na końcu 'Miasteczka Salem’, a Susannah Dean miała wykitować pod koniec 'Pieśni Susannah’). 'Książka tu rządzi’, miał w zwyczaju mawiać Alfred Bester i dla mnie oznacza to, że tu rządzi sytuacja. Jeśli grasz fair z bohaterami – i pozwalasz im grać swoje role zgodnie z ich siłami i słabościami – nigdy się nie pomylisz. To niemożliwe.

Jest tylko jeden element mojej powieści, który absolutnie musiał być taki sam w książce i w serialu telewizyjnym. Chodzi o samą Kopułę. Najlepiej jest myśleć o tej powieści i o serialu jako o przypadku dwujajowych bliźniaków. Obydwoje zostali poczęci w tym samym twórczym łonie, ale będziesz w stanie je odróżnić. Albo, jeśli masz odchył na punkcie science fiction, myśl o nich jako o alternatywnych wersjach tej samej rzeczywistości.

Jeśli chodzi o mnie, cieszy mnie możliwość oglądania tej alternatywnej rzeczywistości. Nadal uważam, że nie ma to jak pod Kopułą.

Co zaś się tyczy ciebie, Stały Czytelniku, śmiało, kiedy tylko chcesz, sięgaj po oryginał na swojej półce z książkami. Nic między okładkami nie zmieniło się ani trochę.

Stephen King
27 czerwca 2013″

Wydana w 2009 roku powieść „Pod kopułą” to historia małego amerykańskiego miasteczka Chester’s Mill, które pewnego jesiennego dnia zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata niewidocznym polem siłowym. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika. Dale Barbara, weteran wojny w Iraku zarabiający na życie jako wędrowny kucharz, jest zmuszony do pozostania w Chester?s Mill. Wspierany przez wojsko, które znajduje się na zewnątrz kopuły, wraz z garstką ochotników próbuje uspokoić nastroje społeczne. Na drodze staje im Duży Jim Rennie, ambitny lokalny polityk, który za wszelką cenę chce wykorzystać sytuację dla własnych celów. Wraz z synem ukrywają wiele koszmarnych tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Serial na podstawie książki od 24 czerwca można oglądać na antenie amerykańskiej stacji CBS.

Na zdjęciu załączonym do newsa Stephen King na planie serialu „Pod kopułą”.

fot. CBS

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: listy