Biurka polskich pisarzy: Richard A. Antonius

15 maja 2017


Richard A. Antonius – polski pisarz emigracyjny zamieszkały w Szwecji i w Hiszpanii. Owo „A” w artystycznym pseudonimie oznacza: Antoniszczak ? jego dawne nazwisko, pod którym rozpoczynał karierę reżysera filmów animowanych w Krakowie. Wcześniej, jeszcze na studiach w krakowskiej ASP, debiutował jako autor tekstów legendarnego zespołu Zdrój Jana. Jest autorem ponad 20 filmów animowanych, eksperymentalnych oraz serialu TV dla dzieci, a także jednego pełnometrażowego filmu pt. „Miki Mol i Straszne Płaszczydło”. Wymyślona przez Antoniusa postać mola książkowego Miki Mola pojawiła się również w jego książkach dla dzieci. Jest też autorem powieści przygodowej o Qanarii oraz dwóch powieści dla dorosłych „Czas beboka” i „Omnium”. Po wizycie w kraju, gdzie prezentował swoją najnowszą powieść „Omnium”, powrócił szczęśliwie do Szwecji.

(kliknij w zdjęcia, żeby powiększyć)

Miejsce pracy: Mam kilka biurek, a za jedno z nich robi? kierownica mojego samochodu Citroen „Picasso” (w końcu też jestem artystą malarzem), kiedy siedzę na parkingu. Pamiętam, że jeden z rozdziałów „Czasu beboka” pisałem w zaparkowanym samochodzie podczas ulewy z piorunami. Nic dziwnego, że ktoś uronił łzę, mówiąc, że ten fragment był szczególnie elektryzujący.

Wybrałem jednak zdjęcie biurka z pracowni, którą moja artystyczna rodzina wynajmuje po drugiej stronie podsztokholmskiej miejscowości, gdzie mieszkamy. Biurko jest potężne i przypisane od początku do pracowni. A ja uwielbiam w niej przebywać. Ciszę twórczą przerywa od czasu do czasu monotonne stukanie czołem w podłogę brodatego imama z pierwszego piętra albo nieco niepokojący widok zza okna, gdzie na pobliskiej ławce, mimo przymrozków, snuje swoje sny narkoman z otwartymi ustami. Ale od czego szczelne zasłony? W sąsiednim pomieszczeniu moja fantastyczna żona urządziła pracownię ceramiczną i nawet daję się wciągnąć w świat wirującej gliny i nieprzewidywalnych brewerii wypalanego szkliwa. Może nawet uruchomimy sklep internetowy?

Za moim biurkiem piętrzą się ukochane sztalugi, na których już niebawem powstanie tryptyk malarski w moim stylu Creo+Art. Jeśli przeczytaliście Państwo moją najnowszą powieść „Omnium” ? to bez wątpienia rozpoznacie obrazy podobne do moich ilustracji oraz ? uwaga! ? do wycinanki doklejonej na końcu książki. Ten niesamowity styl, który wyłonił się z moich artystyczno-filozoficznych rozmyślań na temat mechaniki Wszechświata (opisanej zresztą w „Omnium”), zamierzam rozwijać i prezentować na wystawach do czasu, kiedy zawładną mną nowe plany pisarskie.

Tryb pracy: Jestem tym typem pisarza, który sam u siebie zamawia „dzieło” (z czego potrafi być dumny), sam przyzdabia je własną okładką i ilustracjami, a następnie dedykuje to garstce osób najbliższych i z tego czerpie wystarczającą satysfakcję artystyczną i spełnienie. Tryb mojej pracy bywa chwiejny, często atakowany przez niedomagania starzejącego się organizmu, a ja najlepiej się czuję, gdy porwie mnie artystyczne natchnienie ? to poetyckie uniesienie, bez którego nie byłbym w stanie oderwać się od Ziemi z całym jej tumultem, rwetesem i internetem. Często pomagam sobie, wystukując na moim kochanym laptopie (od zawsze byłem Makintoszofilem) przeróżne plany artystyczne.

Np. w maju:
1. Napisać i zilustrować razem z żoną Grażyną-Ellą wesołą książkę dla dzieci. A może nawet dwie.
2. Kontynuować opowieść o podróży Rajmundusa LLulla na Cypr tropem Św. Graala – rok 1300. Itp.
Albo: 3. Rozbudować stronę internetową www.atlango.com i zamieścić rozdział nr 42 z powieści „Omnium” w tłumaczeniu na język Atlango. (wykonano!).
Albo: 4. Drastycznie ograniczyć czytanie wiadomości ze starego kraju, bo głowa boli?

Aktualny projekt: Jak wyżej.

fot. archiwum Richarda A. Antoniusa

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: biurka polskich pisarzy