Serial „Kaznodzieja” będzie różnił się od komiksowego pierwowzoru. Znamy szczegóły

15 stycznia 2016

kaznodzieja-inny-niz-komiks-1
Twórcy serialu „Kaznodzieja”, który stacja telewizyjna AMC zacznie nadawać jeszcze w tym roku, przyznali, że adaptacja będzie różnić się od komiksowego pierwowzoru. Kilka szczegółów na temat owych różnic zdradzili podczas spotkania prasowego zorganizowanego dla amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Telewizyjnych.

W zeszłym tygodniu wąska grupa dziennikarzy wchodzących w skład Stowarzyszenia miała okazję obejrzeć pilotażowy odcinek serialu. Wprawdzie osoby te mają zakaz ujawniania jakichkolwiek szczegółów, ale padają ogólne opinie, że pilot jest efektowny wizualnie i pełen przemocy, a aktorzy grają wspaniale. To, co najbardziej interesuje fanów, to kwestia wierności wobec komiksowego oryginału. Zwiastun, który ujawniono w listopadzie, budził co do tego u niektórych pewne obawy. Podczas spotkania ze Stowarzyszeniem Krytyków Telewizyjnych twórcy serialu, Evan Goldberg i Seth Rogen, ustosunkowali się do tej sprawy.

Już teraz wiadomo, że serialowy „Kaznodzieja” nie będzie dosłownym przeniesieniem komiksu na ekran. „Na początku wydawało nam się, że nie powinniśmy tak robić. A potem porozmawialiśmy z Garthem, który bardzo zachęcał nas do wprowadzenia małych zmian i zrobienia przede wszystkim dobrego serialu. Chcemy, by fani kochający komiks dostali wszystko to, na co liczą, ale również kilka nowych zwrotów akcji” – powiedział Goldberg.

„Jesteśmy fanami tego komiksu. Kochamy go i zamierzamy stworzyć coś, co sami polubimy. Mamy nadzieję, że polubią to też inni fani komiksu” – wtórował koledze Rogen, dodając, że chcieli stworzyć serial, który spodoba się wszystkim, nawet tym, którzy nie znają komiksów. Jak jednak podkreślił, aby serial mógł zaskoczyć fanów Ennisa i pozostawić ich po każdym z odcinków w niewiedzy, czego można się spodziewać za tydzień, musiały być wprowadzone pewne zmiany, na wzór tego, jak realizowany jest serial „The Walking Dead”.

kaznodzieja-inny-niz-komiks-2

Jednym z największych wyzwań dla filmowców było realistyczne wykreowanie postaci Gębodupy, tragikomicznego bohatera, który po śmierci swego idola, Kurta Cobaina, próbuje popełnić samobójstwo, strzelając sobie w twarz. Pocisk omija jednak najważniejsze narządy, pozostawiając chłopaka okaleczonym na całe życie. „Uważam, że punktem wyjściowym było znalezienie aktora Iana Collettiego, ponieważ, jak wiecie, po pierwsze musieliśmy wiedzieć, jak wygląda jego twarz, jaka jest budowa jego ciała i tego typu rzeczy. A potem musieliśmy wykombinować, jak zrobić, by wyglądał realistycznie, by wywoływał wstrząs, ale nie wyglądał karykaturalnie lub głupio” ? powiedział Rogen. Istotne było też to, by twarz Gębodupy wyglądała tak, aby widzowie mogli wyczytać z niej emocje i uczucia, jakie targają bohaterem.

Twórcy przyznają, że widzieli krążące po sieci zdjęcie, na którym ktoś bardzo wiernie odtworzył twarz Gębodupy (patrz poniżej). Sami jednak od początku nie chcieli podążać tym tropem, myśląc o stworzeniu takiej fizjonomii, która byłaby bardziej „strawna”, żeby widzowie polubili bohatera i się do niego przywiązali.

Wprawdzie w serialu nie zabraknie przemocy, jednak Rogen zapowiedział: „Chcieliśmy stworzyć serial, który byłby rozrywką dla normalnych ludzi, którzy nie mają spaczonej wrażliwości. Umieśćcie to na plakacie”. Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło też zakończenia historii. Goldberg odpowiedział enigmatycznie: „Moim zdaniem koniec jest głupi. Zdecydowaliśmy tym razem nie robić głupich rzeczy”.

kaznodzieja-inny-niz-komiks-3

[aw]

Tematy: , , ,

Kategoria: film