„Powrót do Montauk” ? polska premiera filmu Volkera Schlöndorffa na motywach powieści Maxa Frischa

21 grudnia 2017


22 grudnia do polskich kin wchodzi nowy film Volkera Schlöndorffa. „Powrót do Montauk” z co najmniej dwóch powodów powinien zainteresować miłośników literatury. Po pierwsze, film jest luźno oparty na motywach powieści „Montauk” szwajcarskiego pisarza i dramaturga Maxa Frischa. Po drugie, współscenarzystą obrazu jest irlandzki pisarz Colm Tóibín.

Jeden mężczyzna i dwie kobiety. Co ich łączy? Banalny trójkąt miłosny i krótkotrwałe pożądanie? A może skomplikowana relacja, która nie może mieć szczęśliwego zakończenia? Cała trójka pragnie jednego ? prawdziwego i czystego uczucia, jednak błędy z przeszłości i skrywane tajemnice nie pozwalają im na zbliżenie się do tego ideału. Czy ich los się odmieni? Czy wybory, których dokonają, dadzą im szczęście?

Szwedzki aktor Stellan Skarsgard wciela się w pisarza Maxa Zorna, który po latach przybywa do Nowego Jorku, aby promować swą najnowszą powieść. Książka jest częściowo autobiograficzna i opowiada o namiętnym związku z pewną kobietą, który przytrafił się autorowi przed siedemnastu laty podczas pobytu w Stanach. Za oceanem oczekuje już na Maxa jego młoda żona, Clara, która od kilku miesięcy pracuje z amerykańskim wydawcą nad publikacją angielskiego tłumaczenia powieści.

Po jednym ze spotkań autorskich Max spotyka dawnego mentora. Ten wręcza mu namiary na Rebeccę Epstein, kobietę, która stanowiła inspirację do napisania powieści. Pisarz nawiązuje kontakt z miłością sprzed lat, ta jednak z początku wydaje się zdystansowana. W końcu jednak postanawiają spędzić weekend w nadmorskim miasteczku Montauk, gdzie oboje byli kiedyś szczęśliwi. Pobyt tam odciśnie się na ich dalszym życiu. Max ma problemy z odróżnianiem faktów z przeszłości od fikcji, którą sam stworzył. Rozdarty między dwiema różnymi jak ogień i woda kobietami będzie musiał stawić czoło rzeczywistości.

Film oparty jest na motywach powieści „Montauk” autorstwa Maxa Frischa. Schlöndorff podkreśla jednak, że nie można go nazwać filmową adaptacją. „Sam wydawca doszedł do takiego wniosku po przeczytaniu scenariusza. Nasza historia jest tak niezależna, że nie było konieczne podpisywanie ??jakichkolwiek umów o prawach do ekranizacji. Ale inspiracją do stworzenia tej historii jest oczywiście mój przyjaciel Max Frisch” ? mówi reżyser.

„Powrót do Montauk” to bodaj najbardziej osobisty film w karierze Schlöndorffa, który w połowie lat 80., w trakcie kręcenia „Śmierci komiwojażera”, przeżył w Nowym Jorku romans. Jak jednak podkreśla, nie poradziłby sobie z przedstawieniem tej historii, gdyby nie pojawiła się okazja nakręcenia filmu opartego na powieści „Montauk”. Kłopot w tym, że książka była trudna do sfilmowania, o czym zresztą Schlöndorff rozmawiał kiedyś z samym Maxem Frischem. „Poza tym nie chciałem kręcić opowieści o starszym mężczyźnie i młodej kobiecie. Ale myślałem, że mogę napisać własną historię, która opiera się na motywach powieści Frischa” ? wyjaśnia reżyser. Można więc powiedzieć, że w „Powrocie do Montauk” odbijają się doświadczenia zarówno autora literackiego pierwowzoru, jak i obu współscenarzystów, Volkera Schlöndorffa i Colma Tóibína.

Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu „Powrót do Montauk” Volkera Schlöndorffa:

Polski plakat promujący film „Powrót do Montauk”:

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: film