„Milczenie” – Martin Scorsese w poszukiwaniu odpowiedzi dotyczących istoty i sensu religii w ekranizacji powieści Sh?saku End?

13 lutego 2017


17 lutego na ekrany polskich kin wejdzie najnowszy film Martina Scorsese zatytułowany „Milczenie”. W inspirowanej autentycznymi wydarzeniami i zrealizowanej z niezwykłym rozmachem ekranizacji słynnej powieści Sh?saku End? twórca „Taksówkarza”, „Chłopców z ferajny” i „Wilka z Wall Street” poszukuje odpowiedzi dotyczących istoty i sensu religii, a także wierności swoim przekonaniom w świecie, w którym płaci się za nią najwyższą cenę.

W 1988 roku, podczas specjalnego pokazu filmu „Ostatnie kuszenie Chrystusa” Martin Scorsese spotkał się z arcybiskupem Paulem Moorem, który wręczył reżyserowi egzemplarz powieści Sh?saku End? zatytułowanej „Milczenie”. Pierwotnie opublikowano ją w Japonii w roku 1966, gdzie spotkała się ze świetnym przyjęciem i poważną dyskusją. Kiedy kilka lat później ukazało się angielskie tłumaczenie książki, jej reputacja głębokiego, medytacyjnego dzieła na temat religii tylko się utwierdziła. Już pierwsza lektura „Milczenia” zrobiła na Martinie Scorsese olbrzymie wrażenie, odebrał ją bardzo osobiście.

„Milczenie” to zainspirowana autentycznymi wydarzeniami powieść End? opisująca losy jezuitów, którzy od połowy XVI wieku z narażeniem życia wypełniali misję chrystianizacji Japonii. Na początku misjonarzy przyjmowano bardzo dobrze. Pierwszy z nich, św. Franciszek Ksawery, spotykał się z przychylnymi mu daimy? ? panami feudalnymi, dla których obcokrajowcy oznaczali nowe kontakty handlowe. Zamiarem misjonarza było dotarcie do obywateli poprzez nawracanie ich panów. Ci jednak chcieli wykorzystać misjonarzy i wiarę chrześcijańską do własnych politycznych celów. Działalność jezuitów przynosiła jednak efekty, ponieważ pod koniec XVI wieku było w Japonii już około 300 tysięcy chrześcijan. Wszystko zmieniło się na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy Japonia została zjednoczona pod władzą nieprzychylnych chrześcijanom shogunów. Wydano zakaz wyznawania wiary chrześcijańskiej, którą postrzegano nie tylko jako zagrożenie dla japońskiej tradycji, ale przede wszystkim jako groźbę kolonizacji przez kraje Zachodu. Przybyszom z Europy – a zwłaszcza misjonarzom – zakazano wjazdu do Japonii, z wyjątkiem portu w Nagasaki. Japonia stała się krajem „zamkniętym”. Chrześcijanie byli torturowani i zabijani, stając się męczennikami. Zmuszano ich do apostazji poprzez podeptanie ikony z wizerunkiem Jezusa lub Marii, czyli fumi-e.

To w tym czasie na czele misji w Japonii stanął ojciec Cristóv?o Ferreira, uczeń samego św. Franciszka Ksawerego. Ostatnie relacje w jezuickich archiwach mówiące o jego działalności w Japonii podają rok 1630 – od tego momentu wszelki ślad po nim zaginął. Właśnie ta informacja, jak i widok fumi-e w japońskim muzeum, zainspirowały Sh?saku End? do napisania powieści „Milczenie”, na podstawie której Scorsese zrealizował film. Z innych niż jezuickie źródeł wiemy, że po schwytaniu przez Japończyków i okrutnych torturach Ferreira wyrzekł się Boga i został buddyjskim mnichem. Stał się najsłynniejszym apostatą i ważną postacią w Japonii. Zasłynął z wielu rozpraw filozoficznych. Powieść „Milczenie” opowiada o dwóch XVII-wiecznych jezuitach, którzy wyruszają do Japonii w poszukiwaniu swojego mentora. To, czego doświadczą, wystawi ich umiejętności przetrwania, a także wszystko, w co wierzą, na najcięższą próbę.

Scorsese przyznaje, że czytając „Milczenie”, ze zdumieniem odkrył, że powieść traktuje o głębokich i ważnych kwestiach dotyczących chrześcijaństwa, z którymi on sam zmagał się przez lata. „Cały czas myślę, zastanawiam się nad wiarą i zwątpieniem, słabością, ludzką kondycją, a te właśnie tematy pojawiają się w bezpośredni sposób w książce End?” – mówi reżyser.

Fascynacja „Milczeniem” rosła w Scorsese z każdą kolejną lekturą i już pod koniec lat 80., wspólnie z Jayem Cocksem, zaczął prace nad scenariuszem filmowej adaptacji powieści. To miał być wtedy jego kolejny filmowy projekt. Los chciał jednak inaczej. Na początku Scorsese nie był zadowolony z pierwszej wersji scenariusza, potem doszły problemy ze skompletowaniem budżetu i projekt trafił na półkę. Jednak w następnych latach reżyser nieustannie rozmyślał nad powieścią i jej głównymi tematami, co rusz pisząc wspólnie z Cocksem kolejne wersje tekstu adaptacji. W końcu po piętnastu latach prac obaj uznali, że udało im się stworzyć wersję, z której są zadowoleni i która daje szanse na to, by na ekranie dać nowe życie najważniejszym sensom książki.

W 2007 Scorsese został poproszony o napisanie wstępu do nowego angielskiego wydania „Milczenia”. Jego lektura uświadamia nie tylko, co powieść End? znaczyła dla niego osobiście, ale też jaką już wtedy miał wizję filmu. „Chrześcijaństwo oparte jest na wierze, ale jeśli prześledzić jego historię widać, że musiało też raz po raz adaptować się do nowych warunków” – pisał reżyser. „Zawsze był to trudny proces, ale konieczny, by wiara mogła rozkwitnąć. To paradoks, w którym zderzają się wiara i jej zakwestionowanie. Wierzę jednak, że idą one ręka w rękę. Jedno żywi się drugim. Kwestionowanie może prowadzić do wielkiej samotności, jeśli jednak idzie w parze z wiarą ? prawdziwą i trwałą ? może skutkować najradośniejszą z komunii. To droga pełna sprzeczności, ? od pewności przez zwątpienie, przez samotność do wspólnoty ? którą End? doskonale rozumiał. (?) Sebastian Rodrigues – główny bohater ? reprezentuje to, co najlepsze i najwspanialsze w wierze katolickiej”.

Scorsese nazwał go „człowiekiem kościoła”, jakiego opisał Georges Bernanos w „Pamiętniku wiejskiego proboszcza”. „Gdyby Rodrigues został w Portugalii, z pewnością byłby jednym z takich mężczyzn, krzepkich, niezłomnych w woli i postanowieniach, o niezachwianej wierze. Trafia jednak do innej, wrogiej kultury, która chce pozbyć się chrześcijaństwa. Rodrigues z całego serca wierzy, że zostanie bohaterem historii, którą wszyscy dobrze znamy: chrześcijańską alegorią, figurą Chrystusa, ze swoim własnym Ogrójcem i własnym Judaszem, żałosnym nędznikiem Kichijiro” – zauważył reżyser.

Judasz, którego Scorsese określił mianem największego łajdaka w chrześcijaństwie, uosabia to, co dla reżysera jest jednym z największych dylematów chrześcijańskiej teologii. „Jaka jest rola Judasza?” – pyta. „Czego oczekuje od niego Chrystus? Czego oczekujemy od niego my? End? patrzy na problem Judasza w bardziej bezpośredni sposób niż jakikolwiek inny artysta”. Ten problem jest w centrum „Milczenia” i determinuje los ojca Rodriguesa. Jak dodawał Scorsese, „powoli, mistrzowsko End? odwraca bieg wydarzeń. 'Milczenie’ jest historią człowieka, który doświadcza ? w bardzo bolesny sposób ? że miłość Boga jest bardziej tajemnicza, niż mu się wydawało, że zostawia on więcej wolności człowiekowi, niż zdajemy sobie sprawę i że jest zawsze obecny. Nawet jeśli milczy. Po raz pierwszy sięgnąłem po tę książkę prawie 20 lat temu. Od tamtej pory wracałem do niej niezliczone ilości razy? Czerpałem z niej siłę, jaką daje niewiele dzieł sztuki”.

Kiedy zapewnione były kluczowe dla produkcji filmu elementy, przyszła pora, by zająć się skompletowaniem obsady. Priorytet był jeden ? znaleźć aktora do roli ojca Rodriguesa. „Aktor, który ma go zagrać, powinien rozumieć skomplikowane kwestie, kształtujące charakter postaci” ? mówi Scorsese. „Szybko zrozumiałem też, że musimy znaleźć kogoś, kto będzie chciał zagrać tę rolę. Przez lata spotkałem wielu aktorów, którzy od razu mówili że nie są nią zainteresowani”. Oczywiście reżyser spotykał też młodych aktorów zafascynowanych tematem i historią. Zanim jednak udało się doprowadzić do realizacji „Milczenia”, stali się oni za starzy ? Rodrigues ma niewiele ponad 20 lat.

Szczęśliwie jednak na jednym z castingów pojawił się Andrew Garfield ? świeżo po nominacji do nagrody Tony za rolę w „Śmierci komiwojażera” na Broadwayu i po sukcesie „Niesamowitego Spider-Mana” ? i wydał się Scorsese wcieleniem Rodriguesa. „Andrew jest w odpowiednim wieku, ale co ważniejsze ma umiejętności, by podołać roli. I zależy mu” ? mówi reżyser. Do roli ojca Garupe, towarzysza Rodriguesa, Scorsese wybrał innego charyzmatycznego młodego aktora: Adama Drivera, znanego z filmów „Co jest grane, Davis?”, „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”, czy z poetyckiego „Patersona” Jima Jarmuscha. Trzecia ważna rola w filmie ? ojca Ferreiry ? przypadła irlandzkiemu aktorowi Liamowi Neesonowi.

Ekipa szukała lokacji do filmu na całym świecie. Idealnym miejscem wydawała się być Japonia, gdzie toczy się akcja książki Sh?saku End?. Ostatecznie wybór jednak padł na tańszy Tajwan, który polecił Scorsese inny reżyser ? Ang Lee. Scorsese znany jest ze zdjęć we wnętrzach i miejskiej scenerii, więc otwarte, naturalne przestrzenie były dla niego nowym wyzwaniem. Zdjęcia trwały 8 miesięcy, a udział w nich brało 750 osób. Film kręcono chronologicznie, aby aktorzy czuli emocje swoich bohaterów w odpowiedniej kolejności.

Obaj główni aktorzy, Andrew Garfield i Adam Driver, bardzo poważnie podeszli do przygotowań do swoich ról. Wychowany w wierze żydowskiej Garfield, aby zbudować postać ojca Rodriguesa, poddał się duchownym ćwiczeniom św. Ignacego Loyoli, które odprawia każdy jezuita. Spędził również czas w ośrodku odosobnienia w Walii. „Całkowicie pochłonęło mnie wszystko, co związane z jezuitami i ich duchowością. Moje przygotowania trwały prawie rok” – powiedział Garfield. Scorsese dodał, że na plan aktor przybył z ogromną wiedzą. Zdarzało się, że podczas czytania scenariusza upominał Scorsese, że „jezuita by tak nie powiedział” i proponował bardziej realistyczny dialog.

Adam Driver podszedł do sprawy bardziej fizycznie ? w ciągu 4,5 miesiąca schudł ponad 20 kilo. Jak przyznaje, chodziło mu o poddanie się fizycznemu cierpieniu, co pomogło mu w budowaniu roli prześladowanego jezuity, ojca Garupe. Cały proces przebiegł pod okiem dietetyka, jednak zdarzało się, że Driver dostawał halucynacji z głodu, a praca na planie, w górzystym terenie, była trudna z powodu wycieńczenia.

Inaczej do przygotowań podszedł Liam Neeson, który zagrał już jezuitę w „Misji” Rolanda Joffé. Tam na planie dowiedział się, że Stanisławski swoją słynną metodę aktorstwa oparł właśnie na jezuickich „Duchownych ćwiczeniach”. Podczas zdjęć do „Milczenia” postanowił poddać się niektórym torturom, którym poddawani byli jezuici w Japonii. Został np. powieszony głową w dół nad dołem pełnym ekskrementów.

Scorsese długo przygotowywał się do tego filmu. Jak przyznaje, dla niego to projekt życia. Producenci przyznają, że dla jego realizacji reżyser zdecydował się na kroki, których nie podjął przy żadnym z wcześniejszych filmów. Zrezygnował m.in. ze swojej gaży, a w ślad za nim poszła trójka głównych aktorów ? Andrew Garfield, Adam Driver i Liam Neeson, którzy zagrali za minimalne stawki. Dzięki temu udało się zamknąć bardzo napięty budżet.

Film Scorsese wchodzi na ekrany polskich kin 17 lutego. Z kolei w księgarniach znajdziecie już powieść Sh?saku End?, na podstawie której reżyser nakręcił swojego najnowsze dzieło.

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: film