Jerzy Giedroyc z wizytą u Józefa Mackiewicza. Film fabularny „Czarny sufit” do obejrzenia bezpłatnie online

27 grudnia 2022

Reżyser Arkadiusz Biedrzycki nakręcił średniometrażowy film fabularny „Czarny sufit”, który jest zapisem fikcyjnej rozmowy między Józefem Mackiewiczem a Jerzym Giedroyciem. Obraz został zrealizowany na zlecenie Instytutu Pamięci Narodowej z okazji kończącego się właśnie Roku Józefa Mackiewicza, obchodzonego w związku ze 120-leciem urodzin pisarza. Produkcję można obejrzeć bezpłatnie online.

Mackiewicz był jednym z najwybitniejszych polskich prozaików XX wieku, ale też człowiekiem bezkompromisowym i niepokornym. Nie uznawał PRL jako legalnej formy państwowości polskiej. Był nieustannie krytykowany przez część środowisk Armii Krajowej na emigracji za negatywną ocenę polityki Komendy Głównej AK wobec ZSRS podczas wojny oraz za swój nieprzejednany antykomunizm. Jego książki ukazywały się jedynie nakładem wydawnictw emigracyjnych lub w drugim obiegu. Uważał, że prawda jest bardziej dramatyczna niż fikcja literacka. Łączył fikcję z dokumentami, mieszał w narracji reportaż i sceniczność, panoramiczną i personalną prezentację wydarzeń, pedantycznie przedstawiał szczegóły przyrodnicze, historyczne i lokalne, miał też znakomite wyczucie języka mówionego.

To łączenie fikcji z dokumentami stanęło też u założeń filmu fabularnego „Czarny sufit”, który premierę miał 14 grudnia 2022 w Filmotece Narodowej – Instytucie Audiowizualnym w Warszawie. Akcja obrazu toczy się w Monachium w 1968 roku. Do mieszkania Józefa Mackiewicza i jego żony Barbary Toporskiej przybywa wieloletni znajomy korespondencyjny pisarza – Jerzy Giedroyc. Niezapowiedziana wizyta staje się okazją do rozmowy o ówczesnej sytuacji międzynarodowej, istocie systemu komunistycznego, jak również działaniach polskiej emigracji i Kościoła. Ale założyciel „Kultury” i wydawca Mackiewicza nie pojawił się u pisarza bez przyczyny. W teczce ma bowiem manuskrypt powieści „Nie trzeba głośno mówić”. W jakim celu przywiózł go ze sobą?

Blisko godzinny „Czarny sufit” ma kameralny charakter – większość akcji rozgrywa się w domu Mackiewicza w Monachium. „Wydawało mi się bardzo ciekawym, że można zrobić film, którego akcja będzie toczyła się głównie za pomocą dialogu. Pomyślałem że jakoś to pasuje do Józefa Mackiewicza” – powiedział w Filmotece Narodowej reżyser i scenarzysta filmu Arkadiusz Biedrzycki.

Włodzimierz Bolecki, profesor Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk i autor monografii Mackiewicza, uważa, że film „Czarny sufit” został zrealizowany iście po mackiewiczowsku. Stworzono spójną całość, łącząc fikcję z faktami. Spotkanie Giedroycia z Mackiewiczem jest czysto hipotetyczne, ale słowa, które wypowiadają obydwaj panowie, pochodzą z ich własnych tekstów.

„Czytając już lata temu Mackiewicza, zauważyłem, że on pewne swoje prawdy podaje w książkach i wkłada w usta wielu postaci, tworząc rodzaj rzeczywistości, która się unosi ponad powieściami. Pomyślałem sobie, że tworząc taką fikcyjną sytuację, bo ona mogła się zdarzyć, ale nie musiała, chciałem, żeby te treści, te jego prawdy zaistniały w jednej sytuacji, tak jak on to robił w swoich książkach, jak wkładał prawdziwe słowa i teksty w usta fikcyjnych postaci. Zresztą w przedmowie do jednej z powieści napisał, że to oczywiście fikcja, ale zupełnie inaczej skonstruowana niż większość powieści. Wydało mi się ciekawe dla filmu, że można stworzyć rzecz prawdopodobną filmowo i życiowo, ale niekoniecznie faktograficzną” – zauważył reżyser.

Biedrzycki przyznaje, że w blisko godzinnym filmie można było ująć jedynie przekrój profilu Mackiewicza i jego żony. Dlatego musiał wybrać najważniejsze tematy i pominął te, które zamąciłyby obraz.

„To było trudne do momentu, kiedy patrzyłem na zadanie związane z napisaniem tego scenariusza jak na pewien katalog albo pokaz slajdów, w którym ma przewinąć się ileś ważnych dla tego pisarza kwestii. A kiedy zacząłem myśleć o żywej rozmowie, która toczy się między inteligentnymi ludźmi, to nagle się okazało, że to wszystko może znaleźć swoje bardzo naturalne miejsce, jeśli tylko pozwolimy tym postaciom żyć, rozmawiać, czy to o przyrodzie, która przypomina im Polskę, czy o chorobie. Bo ludzie tak ze sobą rozmawiają, to znaczy mieszają różne porządki, wysoki i niski. Są emocjonalni, a czasem bardzo wychłodzeni w swoich reakcjach, zagubieni” – przyznał reżyser i scenarzysta.

„Kiedy tak na to spojrzałem, okazało się, że to wcale nie jest jakieś duże wyzwanie połączyć ze sobą Katyń i Kościół i jeszcze wprowadzić kwestię Nowaka-Jeziorańskiego, która była solą w oku samego Mackiewicza, chociaż osobiście nie poznał rzeczonego. Ileś tych tematów trzeba było odrzucić, natomiast kierowałem się jedną zasadą, na którą zwrócił mi uwagę kolega scenarzysta: że to musi być współczesne. Że każdy film, który opowiada o jakiejś historii, musi być na tyle uniwersalny, by widz był w stanie odnaleźć w tym tropy czy też jakiś rodzaj analogii do współczesności. Myślę, że analogia nadarzyła się sama 24 lutego” – dodał.

W rolach głównych w „Czarnym suficie” wystąpili utalentowani polscy aktorzy. Marek Kalita wcielił się w rolę Józefa Mackiewicza, Agnieszka Wosińska zagrała jego żonę, natomiast Krzysztof Stroiński wykreował ekranowego Jerzego Giedroycia.

„Z Małgorzatą Adamską, która pomagała mi podjąć decyzje obsadowe, stwierdziliśmy, że szukamy bardziej ducha tych postaci, aniżeli chcemy odtworzyć ich wizerunek, zachowania czy gesty. W rozmowach z aktorami od razu odpadła idea, że będziemy szukać podobieństw. Szczególnie w przypadku Krzysztofa Strońskiego – zastanawialiśmy się dosłownie przez sekundę, czy będziemy szukać tej specyfiki Giedroycia, i pomyśleliśmy sobie, że to mogłoby być zabójcze dla cierpliwości widza. Poszukaliśmy więc czegoś innego, czegoś głębiej” – powiedział Biedrzycki.

Film fabularny „Czarny sufit” można w całości obejrzeć na kanale YouTube IPN:

[am]

Tematy: , , , ,

Kategoria: film