Iggy Pop i Michel Houellebecq w filmie dokumentalnym opartym na eseju pisarza. Zobacz zwiastun!

23 lutego 2017


Dwie ikony kultury ? Iggy Pop i Michel Houellebecq ? po raz kolejny w swojej karierze podjęli współpracę. Obaj panowie wystąpili w najnowszym filmie dokumentalnym Erika Lieshouta, Arno Hagersa i Reiniera van Brummelena opartym na eseju autora „Cząstek elementarnych” zatytułowanym „Rester vivant: une méthode” („Pozostać żywym: metoda”).

„Pozostać żywym: metoda” to jeden z pierwszych esejów Houellebecqa, napisany w 1991 roku w ferworze rozpaczy. Pisarz był wtedy po rozwodzie, mieszkał w małym pokoju w Paryżu i zmagał się z wypaleniem zawodowym (pracował w Ministerstwie Rolnictwa). W pokoju nie znajdowało się nic poza łóżkiem, na którym zapisywał swoje notatniki, kilkoma pustymi butelkami i ogromnym plakatem na ścianie przedstawiającym Iggy’ego Popa. Był nikim. Miał wybór: poddać się albo zacząć od nowa. Postawił na karierę literacką. Ten esej o cierpieniu, szaleństwie, przeżyciu i sztuce jest zdaniem Houellebecqa słabym, lecz wyraźnym sygnałem dla tych początkujących twórców, którzy zamierzają odwiesić rękawice.

Autor zauważa, że wszyscy jesteśmy w istocie poetami, nawet jeśli życie kładzie nam kłody pod nogi. Bez względu na to, czy zdecydujemy się iść pod prąd, czy puścić się z nurtem, najważniejsze, żebyśmy dalej żyli. „Martwy poeta już nic nie napisze. Dlatego tak ważne jest, by pozostać przy życiu” ? przekonuje. Esej Houellebecqa jest też swego rodzaju poradnikiem – podpowiada, co zrobić, aby przetrwać jako jednostka w tej bezosobowej epoce.

Reżyser Erik Lieshout we współpracy z Arno Hagersem i Reinierem van Brummelenem postanowił sfilmować esej pisarza. W dokumencie zatytułowanym „To Stay Alive: A Method” pojawiają się nieznani artyści, którzy zmagają się z problemami psychicznymi i walczą z przeciwnościami, aby tworzyć sztukę. Udział w projekcie zgodził się wziąć Iggy Pop. Muzyk występuje na ekranie jako narrator – czyta esej Houellebecqa i konfrontuje go ze sobą. Czy to możliwe, żeby ten swoisty manifest dla początkującego twórcy odnosił się tak bardzo również do niego? Recytacja tekstu ma stanowić przyczynek do odpowiedzi na to pytanie. W filmie Iggy spotyka się również z samym pisarzem, który wciela się w jednego z bohaterów tekstu. Do spotkania obu twórców dochodzi w domu nieżyjących już dziadków Houellebecqa. Panowie rozmawiają o sobie i swojej pracy artystycznej, a także wyrażają wzajemne uznanie.

Michel Houellebecq i Iggy Pop przyjaźnią się już od wielu lat. Po raz pierwszy spotkali się w maju 2009 roku podczas koncertu Iggy’ego w Radio France. Doszło do tego za sprawą reżysera dokumentu Erika Lieshouta. Michel siedział w pierwszym rzędzie. Kiedy Iggy zdał sobie sprawę, że jeden z jego ulubionych pisarzy jest na sali, zaczął kierować niektóre piosenki bezpośrednio do niego. „Iggy naprawdę śpiewał wprost do Michela, a Michel go dopingował. Gdy Iggy wypowiadał słowo 'kurwa’ czy coś agresywnego, Michel wiwatował jeszcze bardziej” – wspomina reżyser. Po koncercie panowie zjedli wspólnie kolację. Później wielokrotnie mieli okazję współpracować przy niewielkich projektach. Teraz wreszcie po raz pierwszy wzięli razem udział w tak dużym przedsięwzięciu. Choć obaj mają opinię niepokornych artystów, Erik Lieshout nie miał z nimi najmniejszego problemu na planie. Reżyser ponoć wciąż irytuje swoich współpracowników, powtarzając: „Mogę liczyć tylko na Michela i Iggy’ego. Nigdy mnie nie zawiedli”.

Film wszedł już do holenderskich kin. Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana. Poniżej możecie obejrzeć zwiastun dokumentu:

[am]
źródło: ContactFilm, Independent, LeFigaro

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: film