George Clooney reżyserem serialu „Paragraf 22” na podstawie powieści Hellera. Zobaczymy go też w jednej z ról
George Clooney powraca do pracy dla telewizji. Aktor będzie reżyserem najnowszej ekranizacji „Paragrafu 22” Josepha Hellera, wystąpi również w jednej z ról.
Adaptacja dzieła Hellera będzie miała formę sześcioodcinkowego miniserialu. Zdjęcia do produkcji ruszą na początku 2018 roku. Clooneya zobaczymy w roli pułkownika Cathcarta, dowódcy głównego bohatera Johna Yossariana, który szczerze go nie cierpi (ze wzajemnością). Aktor wyreżyseruje również część odcinków (pozostałymi zajmie się jego partner producencki Grant Heslov). Scenariusze do wszystkich sześciu odcinków serialu napisali wspólnie Luke Davies i David Michôd.
„Paragraf 22” to antywojenna satyra i zarazem jedna z najwybitniejszych powieści amerykańskich XX wieku. Akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej. Bohaterami są amerykańscy lotnicy, z Johnem Yossarianem na czele, stacjonujący wraz ze swoją jednostką we Włoszech. Podejmują oni liczne próby uniknięcia misji bojowych, które zdają się prowadzić ich na pewną śmierć. Aby wykpić się od dalszych lotów, udają wariatów. Oficjalnie w amerykańskim wojsku nie ma miejsca dla wariatów; choroba psychiczna stanowi wystarczający powód, by zostać natychmiast odesłanym do domu. Przepisy są w tym względzie bardzo wyraźne. Jest jednak mały kruczek: osławiony „paragraf 22”, który stwierdza, że troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Czyli jeśli ktoś uważał, że jest wariatem i prosił o zwolnienie z lotów, dowodził tym samym, że nie jest wariatem i musiał latać dalej.
Dla Clooneya produkcja na podstawie „Paragrafu 22” będzie pierwszą okazją do powrotu na mały ekran od czasów występów w serialu „Ostry dyżur”, który przyniósł mu przed laty sławę. Ostatnio aktor coraz częściej próbuje sił jako producent, reżyser i scenarzysta. W polskich kinach wyświetlany jest właśnie jego najnowszy film, „Suburbicon”, napisany wspólnie z braćmi Coen. Za oceanem obraz ten spotkał się z dużą krytyką i jak do tej pory przychody z kin nie zwróciły nawet jednej czwartej stosunkowo niewielkiego budżetu. Może więc klasyk literatury w serialowej formule, która pozwala głębiej oddać niuanse książki, będzie szansą na rehabilitację?
[am]
TweetKategoria: film
